To było prawdziwe święto zapasów (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Zwycięzcy i wyniki Polaków

Zwycięzcy i wyniki Polaków

55 kg - 1. Arsen Eraliew (Kirgistan), 13. Michał Tracz. 60 kg - 1. Zaur Kuranagomedow (Rosja), 7. Jakub Szczepaniak, 13. Dawid Kareciński, 17. Jakub Serkowski, 20. Dawid Teich-man. 66 kg - 1. Ambako Wachadze (Rosja), 13. Mateusz Wan-ke, 20. Mariusz Furgał, 21. Daniel Rutkowski (Olimpijczyk Ra-dom), 23. Mateusz Kasprzak, 25. Paweł Matuszyński (Olimpij-czyk), 27. Przemysław Kraczkowski. 74 kg - 1. Roman Wlasow (Rosja), 2. Edgar Babayanas, 11. Łukasz Fafiński (Olimpijczyk), 13. Jakub Tim, 15. Mateusz Wolny, 18. Michał Król, 30. Jacek Tomaszewski. 84 kg - 1. Alan Hugajew (Rosja), 17. Tadeusz Michalik. 96 kg - 1. Rustam Totrow (Rosja), 10. Damian Fedo-rowicz, 15. Andrzej Deberny, 27. Marcin Olejniczak, 29. Sewe-ryn Szreder. 120 kg - 1. Ismail Grizel (Turcja),

150 zawodników z 25 krajów, 230 walk na najwyższym poziomie, to najważniejsze liczby zakończonego w sobotę memoriału Władysława Pytlasińskiego, jaki odbywał się w Radomiu. Nigdy dotąd w naszym regionie nie organizowano tak prestiżowej imprezy. Wszak zawody uznawane są za nieoficjalne mistrzostwa świata, a dla wielu trenerów jest to pierwszy etap selekcji kadry na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Londynie.

ZDALI EGZAMIN
Dla Radomia to duży prestiż i ważny egzamin. Organizatorzy spisali się rewelacyjnie i jest nadzieja, że w niedalekiej przyszłości jeszcze nie raz w naszym mieście zorganizowana będzie impreza rangi międzynarodowej.

Widzowie nie mogli narzekać na poziom walk, bo na matach walczyła światowa czołówka zapaśników. Egzamin zdała również nowa hala Zespołu Szkół Budowlanych, gdzie odbywał się memoriał. Właściwie można się przyczepić tylko do liczby widzów. Impreza była darmowa, więc nie było żadnych przeszkód, aby szczelnie wypełnić trybuny. W piątkowe popołudnie zawody oglądało nie licząc zawodników, trenerów, około 100 kibiców. Podczas sobotnich finałów było już nieco lepiej, ale 150 osób na trybunach pozwala na stwierdzenie, że zapasy w Radomiu, to wciąż niszowa dyscyplina. Mimo, że Szkoła Mistrzostwa Sportowego i Olimpijczyk Radom, robią wszystko, aby było inaczej. Mają czego żałować, co którzy nie przyszli.

Więcej o memoriale, komentarze, opinie w poniedziałkowym "Echu Sportowym"