Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To dopiero pomysł! Za czystsze dworce mają zapłacić... pasażerowie

Roman FURCIŃSKI [email protected]
- Uczę się w liceum i codziennie dojeżdżam do szkoły. Jeżeli ceny za bilety zostaną podniesione, to mogę płacić nawet czterdzieści złotych więcej w ciągu miesiąca za przejazd. Ten pomysł jest kompletnie bez sensu – ocenia Monika Witkowska, licealistka.
- Uczę się w liceum i codziennie dojeżdżam do szkoły. Jeżeli ceny za bilety zostaną podniesione, to mogę płacić nawet czterdzieści złotych więcej w ciągu miesiąca za przejazd. Ten pomysł jest kompletnie bez sensu – ocenia Monika Witkowska, licealistka. Fot. Tadeusz Klocek
Ministerstwo infrastruktury przygotowuje projekt wprowadzenia nowej opłaty.

Tysiące radomian dojeżdża codziennie pociągiem do pracy w Warszawie. Wydają na to miesięcznie około 450 złotych. Niewykluczone, że teraz będą płacić jeszcze więcej.

Dworcowe poczekalnie, przejścia podziemne i nadziemne, kasy biletowe, toalety - powinny być czyste, ładne i schludne. Powinny, ale w zdecydowanej większości jest inaczej. Teraz to ma się diametralnie zmienić. Według ministerstwa infrastruktury, za przynajmniej dwa lata

OPŁATY

Ministerstwo przygotowało projekt wprowadzenia opłaty dworcowej, podobnej do opłat lotniskowej, portowej czy drogowej. - Pieniądze z niej będą przeznaczone na utrzymanie ogólnodostępnych miejsc infrastruktury kolejowej jak poczekalnie, przejścia podziemne i nadziemne, kasy biletowe, toalety, tereny zielone, miejsca postojowe - wyjaśnia Sławomir Sadowski z biura prasowego ministerstwa infrastruktury. - Chodzi o części wspólne obiektów, z których korzystają pasażerowie PKP S.A. i przewoźników obsługujących dany dworzec. Prawda jest taka, że spółki PKP nie stać na utrzymywanie obiektów, natomiast przewoźnicy nie poczuwają się do partycypacji w kosztach.

Zdaniem naszego rozmówcy, właściciel dworca będzie musiał skrupulatnie prowadzić ewidencję kosztów utrzymania obiektów.

ILE DROŻEJ?

Zdaniem przedstawicieli ministerstwa, opłata dworcowa ma wynieść od 10 do 80 groszy i będzie wliczona w cenę biletu. Dla osób rzadko jeżdżących pociągami, te kilkadziesiąt groszy nie zrobi różnicy. Najbardziej odczują to ci, którzy codziennie jeżdżą pociągami, chociażby z Radomia do pracy w Warszawie.

Jeśli ktoś teraz płaci miesięcznie za bilet około 400 złotych, to po wprowadzeniu opłaty dworcowej, przy założeniu, że podwyżka wyniesie 80 groszy, będzie płacił o 35 złotych więcej, a przez rok ponad 420 złotych.

Pocieszeniem dla pasażerów może być jedynie informacja, jaką uzyskaliśmy od przedstawicielki Kolei Mazowieckich. - Po pierwsze, opłata dworcowa może zostać wprowadzona najwcześniej w 2012 roku. Po drugie, wcale nie oznacza, że musi ona obciążyć pasażerów. Naszym zdaniem, jeśli właściciel dworca będzie operatywny i znajdzie dzierżawców lub najemców na obiekty, to może dzięki temu utrzymać poczekalnie, przejścia i inne pomieszczenia dworcowe - mówi Katarzyna Łukasik z biura prasowego spółki Koleje Mazowieckie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie