To megaskandal! Egipskie ciemności w Radomiu

NASZ KOMENTARZ

Pani kioskarka, o której piszemy twierdzi, że wykonała w tej sprawie 40 telefonów, żeby trafić do punktu wyjścia. Nasza dziennikarka wykonała ich kilkanaście, aby wreszcie odkryć prozaiczną przyczynę zaciemnienia dość ruchliwej, mimo remontu, części miasta.

Takie są efekty długoletniej polityki miejskich urzędników na zasadzie "a co mnie to obchodzi".

To właśnie przez takie bylejactwo, spychologię, tumiwisizm i olewactwo o Radomiu mówi się negatywnie w całej Polsce.

Winnych megaskandalu oczywiście brak. Lekturę tekstu polecam zatem wiceprezydentowi Marszałkiewiczowi. Jeśli zrozumie.

Marcin GENCA

Wszędzie dookoła latarnie świecą tylko u nas ciemno - rozkłada ręce Józef Ziętek, właściciel kiosku przy ulicy 1905 Roku. - Niebezpiecznie tu teraz i nieprzyjemnie.

DZIESIĄTKI TELEFONÓW

Na ulicy jest ciemno od początku roku. - Jeszcze 31 grudnia paliły, a jak przyszliśmy do pracy w styczniu to już była ciemnica - mówi właściciel kiosku. - Klienci pytają co się dzieje a sporo ludzi tędy chodzi.

Mężczyzna i jego żona próbowali interweniować w tej sprawie. Niestety bez skutku.

- Wykonuję codziennie kilkadziesiąt telefonów i niczego się nie mogę dowiedzieć - opowiada Maria Ziętek. - Dzwoniłam do Urzędu Miejskiego, drogowców i zakładu energetycznego, jedni odsyłają do drugich i koło się zamyka, a u nas ciemno. Zero jakiejkolwiek informacji.

DŁUGA PRZEPRAWA

Skontaktowaliśmy się z Rejonowym Zakładem Energetycznym. Tam dowiedzieliśmy się, że oświetleniem ulicznym zajmuje się od niedawna miasto.

Ryszarda Kitowska z biura prasowego prezydenta odesłała nas do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. Tam z kolei poinformowano nas, że na czas remontu teren został przekazany firmie, która wykonuje remont.

Po kilkunastu telefonach udało się nam w końcu uzyskać kontakt z podwykonawcą, który jest odpowiedzialny za kable energetyczne na terenie budowy.

- Wiem o awarii, ale sprawa nie jest prosta - poinformował nas na wstępie Marek Walewski z firmy Drogmar.

WSZYSTKO PRZEZ … BARIERKI

Okazało się, że w szafie energetycznej został uszkodzony zasilacz, który zasila obwód odpowiedzialny za oświetlenie właśnie tego odcinka ulicy 1905 Roku.

- Kable najprawdopodobniej uszkodzili drogowcy, którzy montowali barierki na ulicy - tłumaczy Marek Walewski. - Do tej pory tego typu sprawami zajmował się rejon energetyczny, ale wymówił umowę.
Miasto rozstrzygnęło przetarg, który wygrała firma Man. Jest jednak problem z wykonywaniem zadań, bo pojawiły się komplikacje związane z przetargiem. W efekcie zasilaczem nie ma się kto zająć.

Jak obiecał nam Marek Walewski, sam pojedzie na miejsce i spróbuje naprawić awarię.

- Nie znam trasy kabla, a odkopywanie zmarzliny i szukanie awarii pod ułożoną kostką to ogromne koszty i zabiera to mnóstwo czasu - dodaje nasz rozmówca. - Spróbuję jednak coś zrobić.