Radomska drużyna ponownie skorzystała w możliwości wypożyczenia zawodników z zespołu Vikings Pabianice, który nie uczestniczy w oficjalnych rozgrywkach.
"Skały" przeciwko Mustangom zagrały w najmocniejszym z możliwych ustawień. Maciej Chruściel, trener radomskiej drużyny, zapewniał, że zespół będzie walczył. W pierwszej kwarcie spotkania gospodarze zdobyli jednak 14 punktów. W kolejnych dwóch radomianie zdołali nawiązać wyrównaną grę. Nie zdobyli żadnych punktów, ale również ich nie stracili.
- W drugiej kwarcie byliśmy bliscy przyłożenia, osiągnęliśmy linię 10 jardów - relacjonuje Chruściel. - Graliśmy dobrze podaniami. Niestety, do czwartej kwarty przystąpiliśmy już w osłabieniu. Kilku zawodników, w tym także ja doznało kontuzji.
Miejscowi skorzystali z szansy i podwyższyli wynik. Rozmiary porażki zdołał zmniejszyć Paweł Jankowski, zdobywając punkty po przyłożeniu.
- Nie daliśmy rady fizycznie - stwierdził po meczu trener radomian. - Jestem zadowolony, że byliśmy w stanie toczyć wyrównana grę. Zabrakło nam zawodników liniowych. Nie byliśmy również w stanie wygrać pojedynków biegowych. Cała drużyna, nie tylko ja chce przygotować się jak najlepiej do kolejnego spotkania, które prawdopodobnie zadecyduje czy my, czy Torpedy Łódź zajmie ostatnie miejsce.
Mustangs Płock - Radom Rocks 30:6 (14:0, 0:0, 0:0, 16:6), Jankowski 6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?