Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia pod Grójcem! Matka zginęła na oczach dziecka

/pok/
Rodzinny dramat.

Kobieta mieszkała w Dużym Dole koło Grójca wraz z mężem i dwoma synami w wieku 12 i 2 lat. Sąsiedni dom zajmowali rodzice męża i jego 23-letni brat. 16 grudnia 2009 roku doszło tam do sprzeczki.

23-latek posądzony przez ojca o kradzież z portfela 50 złotych, nie chciał oddać pieniędzy, a potem zdenerwowany wyszedł do komórki. Tam, według grójeckiej prokuratura zażył 0,5 grama amfetaminy i odurzony sięgnął po nóż z 20-centymetrowym ostrzem.

Ukrył go w ubraniu, po czym poszedł do domu brata. Nie było go, a bratowa nie chciała, by czekał u nich w mieszkaniu. To po raz kolejny wyprowadziło 23-latka z równowagi - nożem zaczął zadawać ciosy bratowej.

Gdy osunęła się na ziemie zapytał, gdzie trzyma pieniądze oraz kluczyki od samochodu. Po otrzymaniu tych informacji zabrał około 17 tysięcy złotych, znalazł również kluczyki.

Wychodząc z domu zadał kobiecie jeszcze kilka ciosów. Wszystko to działo się na oczach 12-letniego bratanka.

Mężczyzna odjechał ukradzionym samochodem, potem po przejechaniu 2-3 kilometrów porzucił go. Dalej pojechał okazją. Po drodze pozbył się noża, zażył natomiast kolejną porcję amfetaminy. Kupił też za zrabowane pieniądze volkswagena golfa na niemieckich tablicach rejestracyjnych.

Kobieta zmarła kilka minut po otrzymaniu ciosów. Pierwsi dowieźli się o tym jej teściowie, do których przybiegli zapłakani i roztrzęsieni synowie zmarłej. Starszy z nich krzyczał "mama została ubita".

Jak wyliczono później sprawca ugodził nożem kobietę ponad 20 razy. Przyczyną śmierci było wykrwawienie się po przecięciu tętnicy szyjnej.

23-latek został zatrzymany przez grójeckich policjantów cztery dni później w Mogielnicy, gdy jechał samochodem.

Trafił do aresztu, tam przyznał się do zabójstwa, ale jak twierdził - nie miał zamiaru zabijać bratowej, a chciał zabić brata. Tyle, że jego nie było w domu, a ona wyprowadziła go z równowagi.

Mężczyzna w czasie śledztwa został poddany badaniom psychiatrycznym. Zdaniem biegłych cierpi za zespół paranoidalny i dokonując zbrodni miał zniesioną poczytalność.

Grójecka prokuratura kierując się tą opinią wystąpiła do sądu o umorzenie postępowania karnego i umieszczenie podejrzanego na leczeniu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie