Tragedia Żelaznych i Su27 upamiętniona (video, zdjęcia)

- Takich rzeczy nigdy nie zapomina się. Pamiętam każdą chwilę z tamtego dnia, gdy mąż zginął - powiedziała Wiktoria Cisińska, żona pilota Kazimierza Cisińskiego, który w 1987 roku rozbił się iskrą niedaleko Radomia.

Nazwisko Cisińskiego to jedno z nazwisk umieszczonych na tablicy. Podpułkownik Kazimierz Cisiński leciał 15 czerwca 1987 roku z uczniem samolotem TS-11. Gdy maszyna zaczęła szwankować katapultował się uczeń. Instruktor nie zdążył - poraziła go kabina i gazy prochowe. Nie był w stanie opuścić samolotu.

- Jestem bardzo wdzięczna fundatorom tablicy. To jest dla nas rodziny, wielkie święto, bo my przecież wciąż żyjemy tamtą tragedią - powiedziała Wiktoria Cisińska.

Na tablicy umieszczono nazwiska 31 osób - pilotów oraz załóg samolotów, które do ostatniego, tragicznego lotu wystartowały z Radomia.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele wojska na czele z Andrzejem Błasikiem, dowódcą Sił Powietrznych, byli lotnicy, członkowie rodzin zmarłych pilotów.

Byli też członkowie zespołu Żelazny z Zielonej Góry, a także żona pilota Lecha Marchelewskiego, który zginął podczas pokazów Air Show w 2007 roku. Homilię podczas mszy świętej wygłosił biskup polowy Tadeusz Płoski.

Z inicjatywą uczczenia pamięci wszystkich lotników i wojskowych, którzy zginęli w katastrofach lotniczych wystąpili wojskowi, służący w dwóch jednostkach wojsk lotniczych na Sadkowie.

Na tablicy znalazły się nazwiska osób, które zginęły w latach 1935 - 2009. Listę zamykają nazwiska ofiar dwóch ostatnich pokazów Air Show w 2007 i 2009 roku: Lecha Marchelewskiego i Piotra Banachowicza, pilotów zespołu Żelazny oraz Aleksandra Marfickiego i Aleksandra Żurawlewicza, pilotów samolotu su-27.

Tablicę wykonał Zakład Kamieniarski Gran-Mos z Makowa koło Skaryszewa, a fundatorem jest radomska firma Hosten Polska.