MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Moya Radomka Radom, Błażej Krzyształowicz: Ilość kontuzji jest niewyobrażalna, będą wzmocnienia

OPRAC.:
Amelia Sumara
Amelia Sumara
Błażej Kryształowicz
Błażej Kryształowicz Moya Radomka Radom
Błażej Krzyształowicz - pierwszy trener zespołu Moya Radomka Lotnisko Warszawa-Radom o miejscu w tabeli Tauron Liga, o kontuzjach, o grze drużyny i jakie nastawienie panuje wśród zawodniczek i sztabu.

Wywiad z trenerem Moya Radomka Radom - Błażejem Krzyształowiczem przeprowadził Krzysztof Witek.

Sytuacja w tabeli nie wygląda tak, jak oczekiwano przed rozpoczęciem rozgrywek. Moya Radomka Radom zajmuje 10 miejsce z 7 punktami na koncie. Tak samo, jak Roleski Grupa Azoty Tarnów i UNI Opole. Co na to trener Błażej Kryształowicz ?

- Na pewno ostatnie mecze, miejsce w tabeli nie satysfakcjonuje nas jako klubu, drużyny, zawodniczek i sztabu. I może nie na miejscu jest usprawiedliwianie się, ale ilość kontuzji, która w tym roku nas dotknęła jest po prostu niewyobrażalna. Zaczynając od Muri zaraz bezpośrednio przed sezonem (wyrostek robaczkowy) gdzie musieliśmy zmieniać pozycję Gozde. Po dwóch meczach uraz kostki Gozde, która wróciła na dwa mecze i doznaje kolejnego urazu. Samara, która przyjechała z Brazylii, gdzie cały czas trzeba dozować objętość treningu i ilość skoków i teraz już wiemy, że potrzebuje kolejnej przerwy około dwóch tygodni bez gry. Czyli na ten moment, po rozwiązaniu kontraktu za obopólną zgodą stron z Janet Kalaniuvalu zostajemy z dwoma przyjmującymi. Kornelia Moskwa też boryka się ze swoimi dolegliwościami, które co jakiś czas wykluczają ją z treningów siatkarskich, więc tak naprawdę od tego okresu tygodnia przed startem Tauron Ligi jesteśmy cały czas w rozsypce i „sztukujemy” te rzeczy.

Śledząc treningi Radomki można zauważyć, że dziewczyny dają z siebie wszystko. Przygotowują się dobrze do każdego spotkania, jednak w samym meczu czegoś brakuje. Co widzi trener obserwując to zza pomarańczowego pola gry? Czego brakuje?

-Brakuje nam w tym momencie jakości. Jakości, którą mieliśmy przy pełnym składzie, kiedy mogliśmy rotować zawodniczkami. A kiedy podstawowe zawodniczki o których myśleliśmy, że będą grały są kontuzjowane sprawia to, że nie mamy możliwości zmian. W tym momencie jest to liczba totalnie ograniczona do minimum i przez to nie można w trakcie meczu dać „odpowietrzyć się” komuś na parę piłek, bo po prostu musi grać. Bez względu na jej jakość i bez względu co na boisku robi. To nas bardzo ogranicza. Żeby powiedzieć też, dlaczego nie wygrywamy – brakuje nam jakości i powtarzalności na dobrym poziomie. Czasami można mieć wrażenie, że gramy „od przypadku do przypadku” jeśli chodzi o zdobywanie punktów i wykonywanie tych samych elementów nie w ten sam sposób, że nie trzymamy przez cały okres seta, meczu tej samej jakości. Planujemy wzmocnienia na tych pozycjach, na których borykamy się z problemami. Będziemy starali się jak najszybciej zakontraktować nową przyjmującą, abyśmy mogli uzupełnić skład.

Przed drużyną domowe spotkanie z ŁKS-em, ostatnie w tym roku. Jak wyglądają przygotowania?

-Nasze nastawienie jest takie, żeby jak najlepiej wyjść i zagrać agresywnie. Głupotą byłoby zakładać i opowiadać, że idziemy po zwycięstwo. Musimy iść po to, żeby w trakcie meczu łapać swoje szanse i wykorzystywać je i to co powiedzieliśmy – poprawiać swoją jakość w warunkach meczowych, w warunkach stresowych gdzie nie jest to trening, gdzie musimy kolokwialnie mówiąc „założyć klapki na oczy” i myśleć tylko o tym co jest w trakcie meczu, o tym co jest tu i teraz, o tej jednej akcji, o tym jak gra przeciwnik, gdzie można go „ugryźć”, gdzie danego dnia ma on najsłabsze punkty i to wykorzystywać. Bo musimy urywać punkty w każdym, nawet najmniejszym niuansie, żeby myśleć realnie o dobrej grze i wygraniu czegokolwiek. Nie jest tak, że ósemka już nam odjechała bezwzględnie. Do końca roku mamy bardzo trudny mecz z ŁKSem, po Nowym Roku jeszcze Legionowo i Kalisz – zespoły które stawiane są w naszej orbicie, kiedy gralibyśmy w pełnym składzie, ale nie zwalnia nas to z obowiązku podjęcia próby wygrania tych pojedynków w składzie, w jakim jesteśmy. Dużo zespołów też „pomieszało się” wynikami. Np. Opole wygrało z Chemikiem, ale też bardzo dużo innych meczów przegrało – z tego co pamiętam mają chyba tylko trzy zwycięstwa na koncie. Inne zespoły też nie odskoczyły nam na sześć, siedem zwycięstw ale mają dwa mecze przewagi, więc patrząc na rundę rewanżową, jesteśmy w stanie się „odkuć” i ten dystans do góry tabeli zminimalizować. Ważne są wszystkie mecze, ale nie ma co ukrywać, że ultra ważne będą te dwa spotkania po Nowym Roku z Legionowem i Kaliszem i dodatkowo spróbujemy ugrać jak najwięcej się da z ŁKSem.

Ostatni mecz w 2022 Radomka rozegra przed własną publicznością. Mimo tych wszystkich niepowodzeń i niesatysfakcjonującego wyniku, w dalszym ciągu drużyna liczy na wsparcie radomskich kibiców. Czy wiara i doping fanów pomagają?

-Absolutnie wiem, że łatwiej jest być kibicem zwycięstw i w momencie kiedy się wszystko dobrze układa, natomiast zawsze będziemy dawali z siebie wszystko i grać na maxa w zależności od tego w jakiej jesteśmy dyspozycji i tu chciałbym podkreślić, że nie ma żadnego „olewania” mimo tak złego początku i, że nie ma w naszych głowach myśli o nowym sezonie, transferach. Nie ma załamywania rąk. Musimy przetrwać w jak najlepszym stylu ten ciężki okres. Zarówno wizerunkowym jak i sportowym. Szukając nowych, lepszych rozwiązań. Przetrwać ten bardzo ciężki dla nas okres a na pewno dziewczynom przyjemniej i łatwiej będzie to zrealizować, jeśli będą czuły od Państwa, od naszych kibiców wsparcie.

Ostatni mecz w 2022 roku Moya Radomka Radom rozegra u siebie. Więcej informacji znajdziecie tutaj .

źródło: Moya Radomka Radom

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie