Trzecioligowa środa. Broń Radom podejmie Legionovię, a Pilica Białobrzegi jedzie do Błonianki

Powoli kończy się sezon w trzeciej lidze. Pilica Białobrzegi zajmuje 10 lokatę w tabeli, ma 12 punktów przewagi nad strefą spadkową i na pięć kolejek przed końcem może już spać spokojnie.
W nieco gorszej sytuacji jest Broń, która zajmuje 12 lokatę i ma osiem punktów przewagi. Wydaje się, że tu też raczej nic złego nie powinno się stać. Broń zaczęła punktować z zespołami z czołówki tabeli. Zremisowała 3:3 z liderującym ŁKSIIŁódź, potrafiła w ostatnią sobotę wygrać na wyjeździe 1:0 z Unią Skierniewice.

W radomskiej drużynie zapewne znowu dojdzie do wymuszonych zmian. Za kartki pauzować będzie Konrad Kargul Grobla. Szkoda, bo zanotował niezły występ z Unią. Z powodu kontuzji nie zobaczymy też Xahne Reida. Nadal na dłużej wyłączeni są z gry Damian Machajek, Maciej Kmiecik.
Po pauzie za kartki do kadry wracają Jakub Kosiorek i Michał Kielak. Kibice ciekawi są, czy trener Broni da szanse w bramce Wojciechowi Ginałowi, który w sobotę zadebiutował i jak na 16-latka wypadł świetnie.
Legionovia po trzech wygranych z rzędu, wróciła do gry o awans. Ma jeden punkt straty do lidera i kibice tego klubu liczą, że „Novia” zdoła wywalczyć promocję do 2. ligi.
Ostatnie dwa mecze między drużynami zakończyły się remisami 0:0 w Radomiu i 3:3 w Legionowie.
Pilica będzie mieć trudnego przeciwnika, bo Błonianka jest pod kreską, ma pięć punktów straty i z pewnością z ogromną determinacją powalczy o punkty. W przypadku porażki, zespół z Błonia praktycznie jedną nogą będzie w IV lidze. W szeregach białobrzeskiej drużyny zabraknie czołowego strzelca, Konrada Rudnickiego, który ostatnio otrzymał dwie żółte kartki i musi pauzować. Białobrzeżanie nie zamierzają odpuszczać i ułatwiać rywalowi walki o utrzymanie.