Marzną nam uszy, zimno w ręce, to znak, że zima zbliża się wielkimi krokami. To też sygnał dla amatorów zimowych sportów. Mróz to sprzymierzeniec pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przygotowujących ślizgawkę.
LÓD CORAZ GRUBSZY
Konstrukcja sztucznego lodowiska stała na kortach przy ulicy Narutowicza od kilku tygodni. Co z tego, skoro temperatury wciąż były plusowe. Same agregaty w takich warunkach nie poradziłyby sobie ze zmrożeniem wody.
- Aby budować taflę lodu, czekaliśmy na nocne przymrozki - mówi Piotr Kalinkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Wylewanie wody rozpoczęto w ostatni piątek. W środę tafla miała grubość około dwóch centymetrów. Aby wpuścić łyżwiarzy lód musi mieć co najmniej sześć centymetrów.
- Jeśli dopisze pogoda, potrzebujemy kilku dni i będziemy gotowi - zapewnia Piotr Kalinkowski. - Najtrudniejszy jest początek, później jest już łatwiej.
CENY BEZ ZMIAN
Jest szansa, że lodowisko przy ulicy Narutowiczna zostanie otwarte w najbliższą sobotę. Najpóźniej w przyszłym tygodniu, jeszcze przed świętami. W Boże Narodzenie ślizgawka będzie jednak z pewnością nieczynna.
- W piątek będziemy decydować, kiedy otwieramy lodowisko - mówi Piotr Kalinkowski. - Wtedy tez podamy ostatecznie godziny otwarcia lodowiska.
Już dziś jest jednak pewne, że nie zmienią się ceny biletów wstępu na radomską ślizgawkę. Bilet normalny będzie kosztował 6 złotych, ulgowy 4 złote. Będą też karnety za 50 złotych (30 złotych ulgowy), na 10 godzin jazdy. Na miejscu będzie można też wypożyczyć łyżwy, koszt to 5 złotych za godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?