"Trzymajmy sie razem" z Białobrzegów wspierają tych, którzy walczą z koronawirusem. Pomoc medykom z regionu płynie szerokim strumieniem

Jak już pisaliśmy grupa „Trzymajmy się razem” powstała z potrzeby chwili. W powiecie znalazło się wiele osób, które chcą i potrafią pomagać medykom, którzy są na pierwszej linii walki z koronawirusem. Zaczęło się od garstki osób, a teraz, jak mówią sami członkowie grupy, to już dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo. Tu wszyscy działają bezinteresownie.

Maseczki dla szpitali i nie tylko

Zaczęło się od szycia maseczek. I to nadal trwa, jest kilkadziesiąt osób zaangażowanych w ich masową produkcję. Jedni dostarczają materiały, inni kroją materiał, kolejni szyją. Jest też pralnia, która wyrobu dezynfekuje.

Ale grupie udało się też sprowadzić tysiąc atestowanych maseczek dla przedstawicieli służby zdrowia. Każdy z uczestników grupy mógł odkupić określoną partie i przekazać ją do szpitali, przychodni, czy pogotowia.

Atestowane maseczki zostały dostarczone między innymi do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego i zakładu opieki z zdrowotnej w Białobrzegach.

Grupa pozyskuje i przekazuje medykom także środki dezynfekcyjne, rękawice, czy środki czystości, a nawet tak potrzebne kombinezony. W paczkach przekazywanych do placówek są też owoce, czy woda butelkowana, słodkości i wypieki. Kiedy okazało się, że duże ognisko koronawirusa jest też w Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym „Jaśmin” w Starym Goździe grupa „Trzymajmy się razem” objęła pomocą także tę placówkę.

Będzie można robić wpłaty

Grupę wsparł też Urząd Miasta i Gminy Białobrzegi. Wolontariusze dostali do dyspozycji busa, który już wożone są dary. Wcześniej transport odbywał się prywatnymi samochodami. Wozy osobowe okazały się jednak zbyt małe, żeby zabrać wszystko, co udaje się zebrać lub przygotować dla medyków z regionu. - Samochód jest bardzo pakowny i pozwala komfortowo poruszać się między wszystkimi, od których odbieramy wszystko i do których dostarczamy - informuje Dominik Piekarski, społecznik i białobrzeski radny. - Tylko jednego dnia na naszej trasie było 35 przystanków! Łącznie zrobiliśmy 250 kilometrów, tylko tego jednego dnia!

Trwają też starania, żeby grupa mogła prowadzić zbiorki publiczne. Wiele osób deklaruje wpłaty na pomoc realizowaną przez „Trzymajmy się razem”. - Niezastąpiona Ewelina Poziomecka razem z zaprzyjaźnionymi prawnikami dogrywa ostatnie szczegóły, abyśmy mogli legalnie zbierać środki na walkę z epidemią - pisze na Facebooku Dominik Piekarski.

Karmią medyków

„Trzymajmy się razem” dba też o to, żeby personel medyczny dostawał cieple posiłki. Ich przygotowaniem zajmują się białobrzescy restauratorzy. Na początku obiady dla ratowników białobrzeskiego pogotowia gotowały Zajazd Myśliwski „Dzik” oraz restauracja „To co lubię”. Teraz dołączyła też „galeria Smaku”.

Zresztą łańcuch pomocy wciąż się wydłuża. Przyłączają się kolejne osoby, firmy, przedsiębiorstwa. Ale, jak mówią członkowie grupy potrzeby też są bardzo duże.

Pobierz bezpłatną aplikację Echa Dnia i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.