W trakcie opowieści Haliny Szpilman jej słowa muzycznie ilustrował Andrzej Jagodziński.
Halina Szpilman jest lekarką specjalizującą się w reumatologii, żoną Władysława Szpilmana i córką Józefa Grzecznarowskiego, prezydenta Radomia.
Lekarka została zaproszona przez Stowarzyszenie Przyjaciół Garbatki i miejscowy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych imienia Jana Kochanowskiego. Do Garbatki przyjeżdżała jako dziecko, jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Tym razem zawitała tam w towarzystwie Andrzeja Jagodzińskiego, rodowitego garbatczanina, pianisty i kompozytora.
WSPOMNIENIA Z DZIECIŃSTWA
Spotkanie zorganizowano w auli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. W trakcie dwóch godzin zgromadzeni mieli możliwość wysłuchania wspomnień Haliny Szpilman i koncertu Andrzeja Jagodzińskiego.
- Opowieść pani Haliny Szpilman zaczęła się od prezentacji sylwetki ojca, Józefa Grzecznarowskiego. Był on działaczem na rzecz rozwoju Radomia i dwukrotnie pełnił funkcję prezydenta miasta - opowiada o spotkaniu Mirosław Dziedzicki. - Był to wspaniały człowiek. Opowiadał mi o nim kiedyś radomski lekarz, Aleksander Ruzik. Ponoć będąc pacjentem niespodziewanie znikał ze szpitala, żeby dopilnować jak posadzono kwiaty na terenie Radomia.
TU SĄ MOJE KORZENIE
W trakcie zajmującej narracji Halina Szpilman wspomniała również postać zasłużonej dla miasta Marii Gajl - założycielki i przełożonej słynnych "Zakładów Naukowych Żeńskich Marii Gajl w Radomiu".
- Zapamiętałam ją w stroju zapiętym wysoko pod szyję, charakterystycznym dla ówczesnych starszych kobiet, z lupą na łańcuszku wkładanym do kieszeni na piersi - mówiła w trakcie spotkania lekarka.
Halina Szpilman wspomniała również o swoich wizytach w Garbatce Letnisko. - Już na zawsze związana będę z ziemią radomską. W Radomiu są pochowani moi rodzice, w Zwoleniu babcia - opowiadała kobieta.
OPOWIEŚĆ O MĘŻU
Ostatnim bohaterem wspomnień lekarki był jej mąż Władysław Szpilman. Pani Halina opowiadała o kulisach jego pracy, dziejach zadedykowanej jej piosenki oraz okupacyjnych przeżyciach. Nie zabrakło też historii Wilma Hosenfelda i późniejszych stosunkach rodzin Szpilmanów i Hosenfeldów. Była też wzmianka o filmie "Pianista".
Słowa Haliny Szpilman muzycznie ilustrował Andrzej Jagodziński. Jak stwierdziła lekarka, jej mąż bardzo go cenił. Jagodziński zagrał wybrane kompozycje Szpilmana: od tej najpopularniejszej jazzowej "Deszcz" (słowa napisał Konstanty Ildefons Gałczyński), przez "Pójdę na Stare Miasto" i "W małym kinie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?