Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu:
- Tunel dla pieszych pod torami kolejowymi na ulicy Słowackiego jest objęty przez nas szczególną kontrolą, patrole pojawiają się w jego okolicy o różnych porach doby. Niedawno zatrzymaliśmy w nim na gorącym uczynku dwóch sprawców pobicia i usiłowania kradzieży.
Ściany tunelu mazane są sprayami. Wandale notorycznie niszczą też oświetlenie, którego naprawa pochłania duże kwoty.
(fot. Szymon Wykrota)
Aby przedostać się piechotą od strony centrum na Glinice, trzeba pokonać obskurne, podziemne przejście. Wiele osób boi się z niego korzystać, gdyż często dochodzi tam do różnych incydentów.
Z tego powodu przez lata piesi bardzo często wybierali drogę przez tory, narażając się tym samym na mandat. Od kilku miesięcy są zmuszeni do korzystania z podziemnego przejścia, ponieważ skrót został zastawiony wysokim płotem.
POBICIA I KRADZIEŻE
Ludzie schodzący po schodach do tunelu nie widzą, kto znajduje się we wnętrzu, gdyż przebiega on pod sporym załamaniem. Sprzyja to złodziejom często grasującym w tym miejscu.
- Za każdym razem przechodzę tędy szybkim krokiem i obszyta strachem, bo już raz złodziej wyrwał mi torebkę w biały dzień - powiedziała kobieta, którą spotkaliśmy w pobliżu niebezpiecznego tunelu.
Niedawno w porę zjawili się strażnicy miejscy, którzy usłyszeli wołanie o pomoc dobiegające z wnętrza obiektu. Na przechodzącego po południu mężczyznę napadło dwóch młodych osiłków, którzy pobili go i próbowali okraść.
Czy będzie monitoring?
Czy będzie monitoring?
Rafał Czajkowski, sekretarz miasta:
- Na obecną chwilę nie planujemy montażu kamery monitoringu miejskiego w rejonie podziemnego przejścia dla pieszych na ulicy Słowackiego. Opracowując projekt rozbudowy sieci monitoringu w stronę Glinic, będziemy rozważali rozmieszczenie urządzeń w okolicy tunelu i wiaduktu. Zwykłe kamery przemysłowe we wnętrzu obiektu byłyby narażone na dewastację.
NOTORYCZNE DEWASTACJE
Utrzymaniem opisywanego przejścia pod torami zajmują się miejscy drogowcy. Pod koniec każdego miesiąca liczą duże straty spowodowane przez działalność wandali.
- W ubiegłym roku naprawy uszkodzonego oświetlenia oraz malowanie sufitu przejścia pochłonęły około 25 tysięcy złotych - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
W tym roku wymiana zniszczonych lamp kosztowała już blisko 11 tysięcy złotych, tymczasem naprawione w ostatnim czasie oświetlenie zostało ponownie zdewastowane.
- W przyszłym tygodniu kolejny raz będziemy je naprawiali, co pochłonie prawie 3 tysiące złotych. O przypadkach dewastacji informujemy policję oraz Straż Miejską - mówi Dariusz Dębski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?