Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysta na szlaku z alkoholem. Przebył 300 kilometrów - tylko nie wie jak to zrobił

/Sok/
Wyjątkową fantazją wykazał się pewien mieszkaniec Pionek, który ruszył na zwiedzanie Polski. Znalazł się w Bieszczadach, ale że wcześniej wypił, nie potrafił wrócić, ani przypomnieć, jak pokonał kilkaset kilometrów.

Bardzo zdziwieni byli policjanci w Polańczyku, województwo podkarpackie, gdy przyszedł do nich w sobotę 50-letni mieszkaniec Pionek. Zdezorientowany mężczyzna, powiedział tylko, że ma 50 lat i mieszka w Pionkach koło Radomia. Nie potrafił jednak przypomnieć sobie kilkugodzinnej podróży w Bieszczady. Twierdził, że prawdopodobnie przyjechał taksówką.

Po rozmowie z turystą dyżurny komendy policji w Lesku skontaktował się z policjantami w Pionkach. Okazało się, że 50-latka ktoś szuka. Bowiem rodzina zaniepokojona jego nieobecnością już zdążyła dać znać policji w Pionkach. Przedstawiciel rodziny powiedział, że mężczyzna wyszedł z domu poprzedniego dnia i przez prawie dobę z nikim się nie skontaktował. W domu pozostawił także wszystkie swoje rzeczy, łącznie z dokumentami. Sam zainteresowany pamiętał jedynie, że w jakiejś miejscowości w Bieszczadach noc spędził śpiąc na ławce.

Niefrasobliwy turysta, w chwili zgłoszenia się na policję, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z komendy w Lesku został odebrany przez członka rodziny, który przyjechał po niego z Pionek, trasą liczącą ponad 280 kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie