Targ w niedzielę w Wierzbicy ściągnął tysiące osób
Każda niedziela jest wyjątkowym dniem dla mieszkańców Wierzbicy. Z całej miejscowości i okolicznych wsi na targowisko ściągają tłumy ludzi. Nawet z dalszych stron ściągają tu handlarze, sprzedawcy warzyw, owoców, ubrań i wszelkich innych towarów.
- U nas nie ma zakazu handlu w niedzielę. Można tu kupić kiełbasę, boczek czy kanapę do pokoju – pokazywał jeden z handlarzy.
Na targowisku nie brakowało towarów ogrodowych. Były sadzonki pomidorów, ogórków, kwiatów. Na stoiskach odzieżowych były damskie i męskie kreacje. Panowie mogą sobie zadać szyku i dobrać sobie modny strój. Były też spodnie w różnych fasonach, sukienki, bluzy. Dla wielu osób przyjezdnych zaskoczeniem może być nie tylko koloryt handlowania na wierzbickim targu, ale też ilość kupujących i sprzedających, zupełnie trudnych do zrozumienia jak na wielkość samej Wierzbicy.
Tym razem bardzo dużo było towarów związanych z ogrodem, działką. Można było kupić nasiona traw, warzyw, nawozy. Kto chciał, mógł sobie kupić narzędzia ogrodowe: kosy spalinowe, podkaszarki, grabie, szpadle,
Dużą część handlowców stanowią obywatele Rumunii, czy Bułgarii sprzedający jak w każdym mieście tekstylia sprowadzane z Turcji, ubrania, rzadziej obuwie, drobny sprzęt AGD. Jak co niedziela na targu w Wierzbicy można kupić meble oferowane przez kilku sprzedawców. Tak jak na każdym innym targowisku są drobiazgi sprowadzane z Chin.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?