Policjanci z Wydziału Prewencji komendy miejskiej w piątek rano patrolowali miasto. Około godziny 8, w zaroślach niedaleko ulicy Folwarcznej, zobaczyli mężczyznę, który na plecach niósł furtkę. Niecodzienny widok wzbudził czujność funkcjonariuszy. Chcieli go wylegitymować. On jednak zaczął uciekać. Rzucił furtkę w zarośla. Nie oddalił się zbyt daleko. Policjanci zatrzymali go po kilkuset metrach.
Okazało się, że 53-letni mężczyzna był nietrzeźwy. Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z furtką szedł prawdopodobnie do skupu złomu. Droga przez zarośla wiodła miedzy innymi właśnie tam.
- Mężczyzna ukradł furtkę z ogrodzenia, oddanego w tamtym roku do użytku, boiska "Orlik", znajdującego się w mieście przy ulicy Folwarcznej - mówi Dariusz Kalita, naczelnik Wydziału Prewencji szydłowieckiej komendy policji. - Magistrat oszacował stratę na 1 200 złotych.
Złomiarz znany jest policji. Już w tym roku był zatrzymywany na gorącym uczynku podczas podobnych kradzieży. Policjanci podejrzewają, że mógł mieć coś wspólnego także z niedawną kradzieżą słupków metalowych i siatki ogrodzeniowej na miejskim wysypisku śmieci. Teraz mężczyzna trzeźwieje w policyjnym areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?