Anna Małaśnicka, psychoterapeutka zatrudniona w Ośrodku Interwencji Kryzysowej do dziś pamięta, w jakim stanie została przyjęta ta kobieta.
- Jej noga od pobicia była nawet nie granatowa, a czarna. Zrobiona została obdukcja, wystąpiliśmy do prokuratury. Końcowym efektem tego postępowania był prawomocny wyrok za znęcanie się fizyczne i psychiczne. Syn został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i nadzór kuratora - opowiada. - Zapadł też wyrok eksmisyjny, tyle tylko że syn, jego konkubina i ich dziecko opuszczą mieszkanie pod warunkiem, że gmina zapewni im lokal socjalny. A na to czeka się w Radomiu przez wiele lat. To wszystko świadczy o tym, jak chory jest system.
Płaci czynsz oprawcy
Marianna Szczęk, mieszkając w ośrodku cały czas opłaca czynsz za swoje mieszkanie, płacąc za nie co miesiąc 251 złotych z emerytury, która wynosi 640 złotych.
- Dopóki syn mieszka w moim domu, nie ma tam miejsca dla mnie. On nie ukrywa, że życzy sobie jak najszybszej mojej śmierci. Zapowiedział nawet, że gdy to nastąpi, załatwi się na moim grobie - dodaje.
"Ta pani"
Syn w sądzie zaprzeczał, by bił matkę i zajmował się narkotykami. Z mieszkania nie wyprowadzi się tak długo, aż nie dostanie zastępczego.
- To ta pani jest narkomanką, bo od lat bierze psychotropy i to ona musi się interesować, by taki lokal mi przydzielili - powiedział o matce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?