Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany rewanż Rosy Radom. Wygrana w Koszalinie!

SzS
Koszykarze Rosy Radom w sobotni wieczór wygrali wyjazdowy mecz z AZS Koszalin. Radomska drużyna tym samym zrewanżowała się rywalowi za porażkę w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego.

AZS Koszalin - Rosa Radom 79:85 (14:25, 21:17, 18:23, 25:21)

Koszalin: Auda 18 (2), Giddon 12 (4), Walton 11, Pecháček 10, Hannah 7 (1), Mielczarek 6 (2), Witliński 5, Dąbrowski 4 (1), Łukasiak 4, Nowakowski 2, Wadowski 0.

ROSA: Harris 20 (3), Thomas 17 (2), Witka 11 (3), Sokołowski 11 (1), Zajcev 9 (1), Jeszke 7 (1), Hajrić 6, Adams 4, Szymkiewicz 0, Bonarek 0.

W meczu pierwszej rundy koszalinianie dość nieoczekiwanie wygrali w Radomiu.Wówczas Rosa zagrała słabe zawody. W sobotę do Koszalina nasza drużyna pojechała jako świeży zdobywca Pucharu Polski.
"Akademicy" w tym sezonie zaciekle walczą o miejsce w play off. Przed meczem zajmowali dziewiątą lokatę.
Rosa bardzo dobrze zaczęła to spotkanie. Wynik otworzył Igor Zajcew, po ładnej asyście Toreya Thomasa. Chwilę potem "trójkę" trafił Michał Sokołowski, osobiste wykorzystał Robert witka, a z dystansu punkty dołożył CJ Harris i już po dwóch minutach goście prowadzili 10:2.Rosa miała też trochę szczęścia, bo gospodarze nie wykorzystali kilku świetnych okazji, nie trafiali nawet spod kosza. Co prawda na chwile udało im się dogonić Rosę na trzy punkty, ale końcówka pierwszej kwarty należała już do radomian, którzy wygrali tą część meczu 24:15

W drugiej kwarcie przewaga szybko urosła do 11 punktów, ale gdy gospodarzom wpadły dwie "trójki" z rzędu, zareagował trener Wojciech Kamiński. Gospodarze przestali pudłować i na przerwę mieli juz tylko pięć "oczek" straty. Co prawda drugą połowę zaczęli z animuszem, ale po niesportowym faulu na Sokołowskim Rosa zdobyła pięć punktów z rzędu, W 25 minucie wynik było juz 56:40 na korzyść radomskiej drużyny. Rosa starała się utrzymać taką przewagę, a zdeterminowana ekipa AZS doprowadziła do wyniku 54:64 po trzech kwartach.

Ostatnie 10 minut Rosa próbowała długo rozgrywać piłkę, aby zaoszczędzić czas, ale kilka pierwszych akcji nie kończyło się punktami. Kiedy na tablicy wyników zrobiło 65:69, mecz stał się bardzo emocjonujący. Ożywiła się tez publika, która miejscowych zaczęła mocniej dopingować. W 35 minucie gdy przewaga była już tylko 3-punktowa, ważną "trójkę" zdobył Zajcew. Jeszcze końcowych sekundach różnica wynosiła zaledwie cztery punkty. Radomscy zawodnicy byli faulowani przy wyprowadzaniu piłki, na szczęście nie marnowali osobistych i zasłużenie wygrali ten mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie