Książka odsłania wiele nieznanych dotychczas faktów dotyczących drogi życiowej bohatera Radomskiego Czerwca '76 .Przybliża sylwetkę duchownego, który brał udział w manifestacjach 25 czerwca 1976 r., a następnie w kilku kazaniach upomniał się o osoby represjonowane po tych wydarzeniach.
W rezultacie sam stał się ofiarą bezprawnych działań ze strony PRL-owskiego aparatu represji zakończonych jego śmiercią 18 sierpnia 1976 roku. Tego dnia odprawiając mszę świętą, zasłabł i ze słowami „Matko, ratuj!”, osunął się na ziemię, tracąc przytomność. Nazajutrz przyjęto go do szpitala w Krychnowicach z rozpoznaniem nerwicy, po czym jego stan uległ systematycznemu pogorszeniu, w następstwie czego zmarł około godziny ósmej. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu była niewydolność mięśnia sercowego.
20 i 21 sierpnia 1976 odbyły się uroczystości pogrzebowe.Przybrały one charakter manifestacji politycznej.Wiernych na pogrzebie było tak wielu, że nabożeństwo żałobne – odprawiane przez sufragana sandomierskiego bp. Walentego Wójcika – musiało się odbyć pod gołym niebem.
Autorzy przypominają też wcześniejszą posługę duszpasterską księdza i losy jego sprawy po 1976 roku, która nie przyniosła zidentyfikowania i ukarania sprawców popełnionych na nim zbrodni.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?