[galeria_glowna]
Radomska "Uliczka Tradycji" odbyła się po raz szósty. Jej hasłem przewodnim było "Zraziki z kaszą raz". Impreza odbywała się w "Resursie Obywatelskiej" i odcinku ulicy Struga na jej tyłach.
KULINARNY PRZEWODNIK
Hasło nieprzypadkowe, bo wszak radomska tradycja kulinarna jest bogata. Była więc w "Resursie Obywatelskiej" wystawa o dawnej sztuce kulinarnej. Jedną z sal zamieniono w kawiarnie, w drugiej zaimprowizowano restaurację słynnego mistrza Stanisława Wierzbickiego, w której serwowano wspomniane zraziki.
W kawiarence w Resursie częstowano gości daniami i ciastami, jakie mogliby zjeść żyjąc w
dwudziestoleciu między wojennym.
Kulinarne tytuły i tematy miały też kolejne wydarzenia. W niedzielę była więc zabawa w gotowanie podczas warsztatów i "Rozsmakuj się w Radomiu", czyli zawody w jedzeniu radomianek.
Nawet coroczny rajd zabytkowych samochód w trakcie "Uliczki" tym razem zatytułowano "Kanapki na drogę". Na mecie zameldowały się auta z lat XX i XXX ubiegłego wieku, za ich kierownicami siedzieli kierowcy z Radomia, Kielc, a nawet Rzeszowa.
STROJE Z EPOKI
Ulicą Struga od soboty do niedzieli "Uliczką Tradycji", przechadzali się radomianie w strojach stylizowanych na modłę lat XX i XXX. Były więc pani w lisach na szyjach, w stylowych butach i sukniach, ufryzowane w loki i koki. Panowie zakładali kapelusze i garnitury, niektórzy mieli pumpy i długie skarpety, a do tego na przykład czapki pilotki.
- Takie stroje można znaleźć w szafie mamy. Mam boa od cioci, kupiła je na jedną z imprez. Fryzurę też można zrobić samemu - opowiadała w niedzielę Magda Dobosz z liceum Jana Kochanowskiego, która z grupą swoich kolegów z klasy na "Uliczkę" przyszła przebrana.
W złotym lisie na szyi przyszła Zuzanna Grzyb, jej Mama Katarzyna Grzyb założyła czarną suknię, do niej perły i chustę.
- Stroje to nasz pomysł - zapewniała pani Katarzyna. - jesteśmy na tej imprezie po raz kolejny, ale przebrałyśmy się po raz pierwszy.
"Uliczka Tradycji" to też przedwojenna muzyka. Zagrali między innymi" Kapela Bez Pardonu, Halniacy i Radomska Orkiestra Garnizonowa. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się również sobotni występ kabaretu "Gentelman", w składzie: Jacek Borkowski i Tomasz Stockinger.
W niedzielę odbyły się też projekcje filmów. Można było zobaczyć choćby "Co mój mąż robi w nocy" z 1934 roku, czy "Lata dwudzieste, lata trzydzieste" z 1983 roku. Były przedstawienie, pokazy tańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?