MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uliczka Tradycji 2013 w Radomiu w klimacie lat dwudziestych (zdjęcia)

ik
W jednej z sal w "Resursie Obywatelskiej" pokazywoano wystawę wnętrz i strojów z okresu międzywojennego.
W jednej z sal w "Resursie Obywatelskiej" pokazywoano wystawę wnętrz i strojów z okresu międzywojennego. Łukasz Wójcik
Wytworne damy i eleganccy panowie. Do tego stylowe samochody, kawiarnie z koronkowymi obrusami, kwiaciarki i muzyka z epoki. Imprezę zorganizowano jednak z naciskiem na kulinaria.

[galeria_glowna]
Radomska "Uliczka Tradycji" odbyła się po raz szósty. Jej hasłem przewodnim było "Zraziki z kaszą raz". Impreza odbywała się w "Resursie Obywatelskiej" i odcinku ulicy Struga na jej tyłach.

KULINARNY PRZEWODNIK

Hasło nieprzypadkowe, bo wszak radomska tradycja kulinarna jest bogata. Była więc w "Resursie Obywatelskiej" wystawa o dawnej sztuce kulinarnej. Jedną z sal zamieniono w kawiarnie, w drugiej zaimprowizowano restaurację słynnego mistrza Stanisława Wierzbickiego, w której serwowano wspomniane zraziki.

W kawiarence w Resursie częstowano gości daniami i ciastami, jakie mogliby zjeść żyjąc w
dwudziestoleciu między wojennym.

Kulinarne tytuły i tematy miały też kolejne wydarzenia. W niedzielę była więc zabawa w gotowanie podczas warsztatów i "Rozsmakuj się w Radomiu", czyli zawody w jedzeniu radomianek.

Nawet coroczny rajd zabytkowych samochód w trakcie "Uliczki" tym razem zatytułowano "Kanapki na drogę". Na mecie zameldowały się auta z lat XX i XXX ubiegłego wieku, za ich kierownicami siedzieli kierowcy z Radomia, Kielc, a nawet Rzeszowa.

STROJE Z EPOKI

Ulicą Struga od soboty do niedzieli "Uliczką Tradycji", przechadzali się radomianie w strojach stylizowanych na modłę lat XX i XXX. Były więc pani w lisach na szyjach, w stylowych butach i sukniach, ufryzowane w loki i koki. Panowie zakładali kapelusze i garnitury, niektórzy mieli pumpy i długie skarpety, a do tego na przykład czapki pilotki.

- Takie stroje można znaleźć w szafie mamy. Mam boa od cioci, kupiła je na jedną z imprez. Fryzurę też można zrobić samemu - opowiadała w niedzielę Magda Dobosz z liceum Jana Kochanowskiego, która z grupą swoich kolegów z klasy na "Uliczkę" przyszła przebrana.

W złotym lisie na szyi przyszła Zuzanna Grzyb, jej Mama Katarzyna Grzyb założyła czarną suknię, do niej perły i chustę.

- Stroje to nasz pomysł - zapewniała pani Katarzyna. - jesteśmy na tej imprezie po raz kolejny, ale przebrałyśmy się po raz pierwszy.

"Uliczka Tradycji" to też przedwojenna muzyka. Zagrali między innymi" Kapela Bez Pardonu, Halniacy i Radomska Orkiestra Garnizonowa. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się również sobotni występ kabaretu "Gentelman", w składzie: Jacek Borkowski i Tomasz Stockinger.

W niedzielę odbyły się też projekcje filmów. Można było zobaczyć choćby "Co mój mąż robi w nocy" z 1934 roku, czy "Lata dwudzieste, lata trzydzieste" z 1983 roku. Były przedstawienie, pokazy tańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie