Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy bez "trzynastki"? Coraz więcej ludzi to popiera

Janusz PETZ [email protected]
Dodatkowa pensja powinna być zlikwidowana - postuluje Rada Służby Cywilnej.

8,5 procent

sumy rocznego wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika w danym roku, to jest właśnie wysokość trzynastej pensji, która przysługuje pracownikom sfery budżetowej. Wypłaca się ją najpóźniej do 31 marca następnego roku.

Przepisy bez logiki

Przepisy bez logiki

Zgodnie z przepisami trzynastka przysługuje pracownikom sfery budżetowej. Ustawy pisano jednak w taki sposób, że tych dodatkowych pieniędzy nie dostają różne grupy zawodowe, które i tak są wynagradzane z budżetu państwa. Przez dwa lata nie wypłacano "trzynastki" burmistrzom miast i starostom, (zmieniło się to dopiero po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego). W przepisach dotyczących trzynastki trudno zresztą doszukać się jakiejkolwiek logiki. Dostają ją na przykład pracownicy obsługi szkoły, ale pracownicy instytucji kulturalnych już nie. Dodatkowych pieniędzy nie dostaną też pracownicy szpitala, którego organem założycielskim jest powiat, bo taka placówka jest na własnym rozrachunku.

Urzędnicy i inni pracownicy budżetówki mogą stracić przywileje. W zamian motywacyjny system pracy
Rada Służby Cywilnej postuluje likwidację "trzynastek" i innych stałych dodatków do pensji. W ich miejsce - zdaniem rady - powinien być wprowadzony system motywacyjny zależny od efektywności i jakości pracy.

Rada Służby Cywilnej to organ doradzający Prezesowi Rady Ministrów. Przedstawiciele tego gremium w wypowiedziach prasowych zapowiadają rewolucję w systemie płac w budżetówce. Ma się skończyć płacenie za samo przychodzenie do urzędów i odbębnienie 8 godzin pracy od poniedziałku do piątku.

NAGRODY

Postuluje się likwidację trzynastek i innych stałych dodatków oraz wprowadzenie w ich miejsce motywacyjnych systemów płacowych. Dziś ich praktycznie nie ma, bo pieniędzy wystarcza jedynie na wypłatę obowiązkowych składników płac.

- Obawiam się, że jest to zapowiedź szukania oszczędności wszędzie, gdzie się tylko da, a nie poszukiwanie racjonalnych rozwiązań płacowych - mówi Rafał Czajkowski, sekretarz Urzędu Miasta Radomia.

BEZ PODWYŻEK

Przyznaje jednak, że póki co szefowie takich instytucji jak radomski magistrat mają bardzo ograniczone możliwości w nagradzaniu pracowników efektywnych, skutecznych, profesjonalnych.

- Od czterech lat w urzędzie nie było podwyżek. Nie ma praktycznie odłożonych pieniędzy na nagrody, czy dodatki motywacyjne. Jeśli pojawiają się dodatkowe fundusze, to pochodzą z oszczędności z tytułu bezpłatnego zastępstwa za kogoś, kto jest na zwolnieniu lekarskim, albo realizacji programów unijnych. Są to jednak bardzo nieduże pieniądze.

TONY PAPIERÓW

- Zastąpienie trzynastek motywacyjnymi nagrodami? To wszystko jest bez sensu. Na czym bowiem mogłaby polegać lepsza praca urzędników, których jest generalnie o wiele razy za dużo? Że będą przerzucali więcej papierów? Przecież to jeszcze gorzej, bo za te tony papierów będą przecież musieli zapłacić podatnicy - mówi Waldemar Rajca, szef lokalnych struktur partii Nowa Prawica - Janusza Korwina Mikke.

Czy trzeba likwidować "trzynastki"? - spytaliśmy o to przedsiębiorców i samorządowców.

Waldemar Rajca, Nowa Prawica - Janusza Korwina Mikke: - Mamy już w Polsce 660 tysięcy urzędników, z czego 100 tysięcy przybyło w ciągu ostatnich lat. Ich płace są waloryzowane bez względu na sytuację finansową państwa. Do tego jako podatnicy płacimy im jeszcze jakieś dodatkowe trzynastki. To jest jakieś czyste wariactwo, które trzeba szybko zlikwidować. "Trzynastki", a nawet "czternastki" płacono w Grecji i wszyscy widzimy czym się to skończyło.
Janusz Kalotka, prezes Izby Przemysłowo - Handlowej Ziemi Radomskiej: - Powinniśmy dążyć do takiej sytuacji, w której zatrudniony dostaje pieniądze za pracę, a nie za to tylko, że żyje. "Trzynastka" to oczywisty relikt minionej epoki. Takie przywileje, które nie wiążą się z efektami pracy, powinny być raz na zawsze zlikwidowane.
Dariusz Myśliwiec, wójt gminy Wierzbica: - Kij ma dwa końce. Pewnie, że przydałby się system motywacyjny, ale samorządy nie mają możliwości wprowadzania specjalnych nagród. Musimy wziąć to pod uwagę, że urzędnicy nie zarabiają dużo, "Trzynastka" to pewnego rodzaju prawa nabyte, poprawiające sytuację materialną pracujących w budżetówce.
Rafał Czajkowski, sekretarz Urzędu Miasta Radomia: To nie jest normalna sytuacja, kiedy "trzynastka" jest wypłacana z automatu, bez względu na zaangażowanie w pracy. Na pewno jest potrzebny motywacyjny system płac, ale takiego nie ma, bo brakuje pieniędzy. Obawiam się tylko, że postulaty likwidacji "trzynastek" to forma znalezienia oszczędności w budżecie na zasadzie "zlikwidować, a nie dać nic w zamian".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie