Usłyszał nienaturalny krzyk kobiety i złapał łobuza za gardło! (video)

RYSZARD SZKOTNICKI, SZEF MAZOWIECKIEJ POLICJI:

- Pan Zbigniew wykazał się dużą odwagą i wspaniałą postawą. Niewielu jest takich, którzy zdecydowaliby się na coś takiego, wielu jest natomiast, którzy nie chcieliby być nawet świadkami.

Zbigniew Jędrych obezwładnił bandytę, który napadł na kobietę, odebrał mu łup i przytrzymał aż do czasu przybycia policji. We wtorek podziękowali mu za to stróże prawa.

Pan Zbigniew ma 39 lat, mieszka w Radomiu, jest teraz bez pracy, ale wcześniej pracował w służbach interwencyjnych firmy ochroniarskiej. 11 listopada ubiegłego roku wyszedł wraz z żoną wyprowadzić psa. Gdy wracali już do domu, usłyszeli krzyk kobiety, która została zaatakowana przez jakiegoś bandziora.

- Podbiegliśmy, żona zapytała co się dzieje? Ta kobieta odpowiedziała, że złodziej wyrwał jej torebkę. Miał pecha, bo wyszedł prosto na mnie. Zareagowałem odruchowo, zatrzymałem go i przytrzymałem do czasu przybycia policji, po którą zadzwoniła małżonka - opowiadał pan Zbigniew.

PODZIĘKOWANIA

Dzięki niemu poszkodowana odzyskała torebkę, a bandyta trafił do policyjnego aresztu. Teraz czeka na sprawę w sądzie. Zbigniew Jędrych też dostał wezwanie na policję, ale nie w charakterze świadka, a bohatera.

Wczoraj dziękowali mu: Ryszard Szkotnicki, szef mazowieckiej policji oraz komendant miejski Andrzej Chaniecki. Przygotowali upominki, a dla żony mieli bukiet kwiatów.

KOLEJNA INTERWENCJA

Zbigniew Jędrych przyznał, że nie była to jego pierwsza interwencja tego typu. - Cieszę się, że mogłem pomóc, ważne, że wszystko dobrze się skończyło - dodał, a zapytany czy nie chciałby pracować w policji odparł, że jest na to już za stary.