Wybieramy Miss Dziur i Odcinek Specjalny
Chcemy stworzyć razem z wami mapę dziurawych ulic w mieście i złych nawierzchni w regionie. Czekamy na wasze zdjęcia z Radomia i innych miast. Wszystkie trafią na naszą stronę www.echodnia.eu, a najciekawsze do wydania papierowego "Echa Dnia".
Spośród wszystkich dziur wybierzemy tę, która zasługuje na dziurawą koronę "Miss". Wybierzemy też "Odcinek Specjalny", czyli najbardziej zniszczoną drogę. Czekamy też na opisy zdarzeń, do których doszło z powodu złego stanu nawierzchni oraz perypetii związanych z uzyskaniem odszkodowania za uszkodzenie w ten sposób samochodu.
Zdjęcia i opisy przysyłajcie na adres [email protected]. Zapraszamy też do dyskusji na ten temat na www.echodnia.eu/forum.
Jak można udowodnić szkodę?
Jak można udowodnić szkodę?
Powinniśmy to miejsce sfotografować. Jeżeli mamy taką możliwość dobrze jest też wymierzyć dziurę. Wezwany na miejsce patrol policji, który sporządzi notkę dotyczącą zastałej sytuacji. Następnie trzeba ustalić, kto jest zarządcą drogi i u niego albo bezpośrednio u jego ubezpieczyciela złożyć niego pisemny wniosek o odszkodowanie.
Zniszczone felgi, wybite drążki i uszkodzone wahacze. Usterki możnaby jeszcze długo wymieniać. Najgorsze jest to, że nie powstają one na polnych drogach, lecz publicznych i utwardzonych ulicach.
DZIURA NA DZIURZE
Po zimie w naszym mieście dziury rosną jak grzyby po deszczu.
- To jest po prostu tragedia. Niby wciąż remontują te drogi, w całym mieście paraliż, ale żadnych efektów nie widać. Z dziury wjeżdża się w dziurę i to na drogach, które niedawno były remontowane - skarżą się nam kierowcy.
USZKODZIŁEM SAMOCHÓD
Zdarza się, że po wjechaniu w taką nierówność dochodzi do uszkodzenia auta. W takiej właśnie sytuacji znalazł się pan Leszek.
- W ubiegłym tygodniu jechałem do pracy ulicą Wernera. Praktycznie w ostatniej chwili zauważyłem dziurę, której nie byłem już w stanie ominąć. Dziura była długa na 1,5 metra, miała 30 centymetrów szerokości i 20 centymetrów głębokości. Uszkodziłem tarczę koła, oponę oraz kołpak w samochodzie - opowiada o uszkodzeniach pan Leszek Mikulski. - Część z tych usterek już naprawiłem, ale nie mogę wyegzekwować z ubezpieczalni pieniędzy. Nie wiem nawet, czy Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zgłosił tę sprawę ubezpieczycielowi.
PROBLEMY Z ODSZKODOWANIEM
Większość dróg jest ubezpieczona. W praktyce jednak odzyskanie pieniędzy od ubezpieczyciela nie jest prostą sprawą. Często po zniszczeniu samochodu kierowcy nawet nie dochodzą swoich praw. Większość z nich uważa, że jest to po prostu bez sensu.
Piotr Kostkiewicz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, udziela rad, jak powinno się udokumentować takie zdarzenie, aby otrzymać zwrot pieniędzy za naprawę auta.
- Najpierw trzeba ustalić, kto jest właścicielem drogi. Niestety zarządcy często ustawiają znaki informujące o wyłomach. Jeśli do usterki dojdzie na takiej właśnie drodze, ciężko będzie potem dostać odszkodowanie - mówi Piotr Kostkiewicz. - Najlepiej zrobić zdjęcie miejsca, w którym doszło do szkody, Często kierowcy wzywają na miejsce patrol policji, który sporządza protokół. Przeważnie policję wzywają kierowcy, którzy uszkodzili auto służbowe.
NASZE DROGI SĄ UBEZPIECZONE
Aleksander Bacciarelli, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji poinformował nas, że radomskie drogi są ubezpieczone w towarzystwie Warta.
- Wszystkie drogi mamy ubezpieczone. Szkodę można zgłosić na dwa sposoby. Bezpośrednio do ubezpieczyciela lub w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji. Nasz numer ubezpieczenia to 908200003011 - powiedział nam wicedyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?