Mylą się tam doświadczeni kierowcy, wpadki zaliczają też adepci sztuki prowadzenia samochodu. Takie miejsca są z kolei ulubionymi na trasie przejazdu dla egzaminacyjnych elek.
Jazda po Radomiu to ostatnio nie lada przeprawa. Nerwy tracą doświadczeni kierowcy. W gąszczu znaków i zmian organizacji ruchu gubią się doświadczeni kierowcy. Co dopiero mają powiedzieć ci, którzy jeździć dopiero się uczą, albo właśnie zdają egzamin.
Jednak i bez wykopów, remontów i zamkniętych ulic jest w Radomiu kilka miejsc, w których najczęściej młodzi kierowcy się mylą. Tam szczególnie chętnie zabierają ich egzaminatorzy. Opowiadają o nich i kursanci i instruktorzy nauki jazdy.
Są miejsca trudne do przejechania, ale są też kursanci, którzy w ferworze egzaminu zapominają o czytaniu znaków. Co gorsze zdarza się, że nawet ich nie znają.
- Nie zrzucałbym też całej winy na egzaminatorów, oni wykonują swoją pracę i realizują program egzaminu - mówi instruktor Mariusz Szymczyk. - Moim zdaniem temu, że tak wiele osób oblewa egzamin są przede wszystkim braki w szkoleniu i jego niski poziom w Radomiu.
Gdzie są miejsca, w których najłatwiej oblać egzamin? Jak przez nie prawidłowo przejechać? Co radzą kursantom doświadczeni instruktorzy nauki jazdy? - odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poniedziałkowym wydaniu papierowym "Echa Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?