Po północy w niedzielę dyżurny białobrzeskiej policji odebrał telefon od kobiety, która powiedziała, że wjechała w las i nie wie gdzie jest i absolutnie nie zna okolicy.
Okazało się, że kobieta z 16 - letnią córką wracały z Warszawy do Radomia. Bocznymi drogami prowadził je GPS. W pewnym momencie wjechały w leśną drogę i ugrzęzły w błocie.
Kobiety nie potrafiły powiedzieć, którędy jechały, nie wiedziały, gdzie są, ani jak wydostać się z powrotem na drogę do Radomia.
Policjanci sprawdzili współrzędne logowania się telefonu z numerem alarmowym. System wskazał im okolice Grabowego Lasu w gminie Stromiec i Jedlanki w gminie Jedlińsk. Ale niestety z dokładnością do pięciu kilometrów.
Policjanci przez cały czas mieli kontakt telefoniczny z zagubionymi w lesie radomiankami. Ruszyli na ich poszukiwania terenówką. Na szczęście jeden z nich, Piotr Zasławski jest myśliwym i orientuje się w topografii terenu.
W wyznaczonym kompleksie leśnym Puszczy Kozienickiej udało się odnaleźć audi A4, którym podróżowały kobiety. Wóz wyciągnięto na drogę. Policjanci pilotowali radomianki do Białobrzegów, stamtąd ruszyły do Radomia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
