W Iłży powstanie ferma świń. Zrezygnowano z fermy norek

Na początku grudnia po protestach mieszkańców inwestor wycofał się z budowy fermy norek we Florencji koło Iłży. Gospodarstwo zostało sprzedane. Kupiło je małżeństwo, które planuje otworzyć w tym miejscu hodowlę trzody chlewnej.

- Pochodzę z okolic Iłży, a jedna z nielicznych działek, którymi byłam zainteresowana to właśnie okolice Florencji - tłumaczy Dorota Piwońska, nowa właścicielka gospodarstwa. - W okolicach mam rodzinę, która będzie mnie wspierać.

INWESTORZY Z WIELKOPOLSKI

To nie pierwsza inwestycja pani Doroty i jej męża Konrada. Małżeństwo mieszka w Wielkopolsce i ma już stado liczące już 600 sztuk bydła. - Jednak jestem zainteresowana produkcją tuczników o mięsności powyżej 50 procent - wyjaśnia kobieta. - Produkcja trzody w cyklu zamkniętym gwarantuje rentowną hodowlę i zapewnia stałe dostawy do zakładów przetwórstwa mięsnego oraz przetwarzania we własnej ubojni.

Hodowla będzie obejmowała maciory, prosiaki i warchlaki. Planowane jest 500 stanowisk, z czasem państwo Piwońscy będą chcieli ją rozwinąć. Małżeństwo uprawia także na potrzeby własnej produkcji zboża, pszenżyto, rzepak czy jęczmień paszowy. - Mamy w planach ruszyć z inwestycją na wiosnę przyszłego roku - dodają.

NIE BĘDZIE UCIĄŻLIWE

Zapytaliśmy inwestorów czy nie obawiają się protestów, zwłaszcza po doświadczeniach poprzedniego inwestora.

- Nigdy nie spotkałam się z tak zwanym uciążliwym sąsiedztwem - odpowiada pani Dorota. - O problemie mówi się wtedy, gdy chlewnia posiada powyżej 2500 stanowisk dla chowu świń o wadze powyżej 35 kilogramów. Racjonalna hodowla zwierząt w gospodarstwie wiejskim wymaga takiego wyposażenia pomieszczeń hodowlanych, które w sposób ekonomiczny rozwiązuje problemy techniczne.

Jak dodaje, w zagospodarowaniu samą gnojowicą już od dawna stosowane są rozwiązania systemowe oparte na technologiach mogących utrzymywać gospodarstwo w zgodzie z naturą.