W Mniszku muszą rozebrać płoty i zlikwidować wjazdy na posesje, bo drogowcy robią chodnik

Na 17 kilometrowym odcinku drogi z Radomia do Mniszka do rozebrania jest 35 ogrodzeń.

To i tak znacznie mniej, niż na odcinku tej samej drogi z Przysuchy do Mniszka, gdzie skierowano 170 pism do właścicieli posesji w sprawie ogrodzeń.

W rzeczywistości liczba przeniesionych płotów przy przebudowie drogi będzie większa, bo na mocy porozumienia pomiędzy wójtem gminy Wolanów, a dyrekcją dróg zostanie wybudowany chodnik wzdłuż całej drogi z Radomia do Wolanowa.

- Gminy Wolanów daje bezpłatnie grunt, a dyrekcja dróg na własny koszt przesunie 25 ogrodzeń - wyjaśnił Dariusz Antonkiewicz,kierownik Rejonu Radom Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.

W projekcie przebudowy drogi z Mniszka do Radomia znalazło się 714 zjazdów na posesje, jednak wielu właścicieli i tak nie będzie miało wyjazdów z własnych działek.

- Nie każdy dojazd urządzony przez właścicieli nieruchomości jest zjazdem w rozumieniu prawa. Zgodnie z literą prawa miejsca, w których zarządca drogi nie wykonał zjazdów lub nie wydał zezwolenia na ich wykonanie, nie mogą być uznane za zjazdy. Często ktoś przez 40 lat wyjeżdżał na drogę przez wypłycony rów, lub innym dogodnym miejscu, ale był to wyjazd nieformalny - wyjaśnił Dariusz Antonkiewicz

Obecnie wzdłuż budowanej drogi kopane są głębokie rowy odwadniające, które uniemożliwiają wyjazdy. W miejscach gdzie były nieformalne wyjazdy z nieruchomości, drogowcy robią nasypy, przez które można przejeżdżać.

To tymczasowe zjazdy i zostaną zlikwidowane tuż przed zakończeniem robót, planowanym na 31 października.

Do tego czasu można załatwić formalności związane z budową legalnego wyjazdu. Wnioski można pobrać w Urzędzie Gminy Wolanów lub rejonie drogowym we Wsoli, ulica Spacerowa 10.

Niestety, budowa wyjazdu, którego nie ma w obecnym projekcie drogi będzie kosztowała - około tysiąca złotych projekt i 2,5 tysiąca złotych wykonanie wyjazdu.