W niedzielę mecz ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Czytaj Echo Rosy

Po ostatnich meczach w Wenecji i w Gdyni w drużynie jest spory niedosyt. W obu pojedynkach Rosa przegrała nieznacznie, nie była słabsza, ale ostatecznie nie wywalczyła wygranej. Przypomnijmy, że w meczu z Asseco decydowała ostatnia akcja, ostatni rzut i drużyna przegrała różnicą jednego punktu. Natomiast we wtorek „Smoki” z Radomia grały na wyjeździe z mistrzem Włoch, Umana Reyer Wenecja. Sensacja była blisko, bo doszło do dogrywki. Nie zmienia to faktu, że drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego posiada ogromny potencjał i potrafi na równi rywalizować z najlepszymi.

Nie jest tajemnicą stwierdzenie, że Rosa boryka się z problemami kadrowymi i to one mogą być powodem słabszych końcowych minut w poszczególnych meczach. Problemem jest stan zdrowotny Polaków. Po kontuzji wrócił Jarosław Trojan, kilka minut zagrał we Włoszech Robert Witka, ale obaj nie są gotowi do walki przez 40 minut. Do tego grona dochodzi też Maciej Bojanowski, który nie jest w pełni sił.

W niedzielę radomską drużynę czeka trudny mecz. - Stal to naprawdę wymagający rywal. Po przyjściu do zespołu Marca Cartera, jego skład wydaje się kompletny. Na każdej pozycji jest po dwóch wartościowych graczy, choć wydaje się, że ciągle najwięcej zależy od dyspozycji „kieszonkowego” rozgrywającego Aarona Johnsona - czytamy na oficjalnej stronie Rosy.

- Mam nadzieję, że już ze Stalą będziemy potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę - zakłada trener radomian Wojciech Kamiński. - Cały czas szukamy właściwego rytmu na jak najdłuższe fragmenty meczów. Liczę na coraz większą stabilizację, równą dyspozycję i ciągłą, pełną koncentrację. Mamy w Polsce wyjątkowo wyrównaną stawkę w rozgrywkach i każda kolejka przynosi niespodziewane rozstrzygnięcia.

Więcej o meczu i klubowych wydarzeniach, w dzisiejszym "Echu Rosy".