MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W odwecie napadli na mężczyznę. Bili pięściami i maczetą... trafili przed sąd

./pok/
Bicie pięściami i metalową maczetą, rabowanie i więzienie w bagażniku samochodu - to wszystko radomska prokuratura zarzuca Dominikowi Sz. i Dariuszowi P. Trzeci podejrzany, Adam K. ukrywa się przed policją.

W maju 2011 roku Mirosław K., mieszkaniec gminy Przytyk podpalił samochód należący do skonfliktowanej z nim rodziny Sz. Sprawca został za to skazany prawomocnym wyrokiem przez sąd, ale konflikt nie ucichł.

23 lipca 2013 roku Mirosław K. wracał z Lublina, gdzie kupił na handel tytoń oraz 50 kartonów papierosów bez znaków akcyzy. Umówił się ze znajomym, że ten go odbierze swoim samochodem na przystanku autobusowym w Marianowicach w gminie Zakrzew. Gdy był jeszcze w drodze odebrał telefon od nieznanego mu mężczyzny, który chciał się z nim spotkać. Mirosław K. powiedział mu, o której godzinie będzie na przystanku.

Gdy wysiadł z autobusu okazało się, że czekają na niego dwa samochody. Z jednego z nich, bmw, wysiedli Dariusz P. i Adam K., trzeci z podróżujących - Dominik Sz. pozostał w aucie. Mirosław K został najpierw zaatakowany gazem, a potem uderzony maczetą w głowę. Upadł, wtedy posypały się na niego ciosy pięścią oraz kopniaki.

Skatowanego Mirosława K. napastnicy skrępowali, załadowali do bagażnika bmw i zawieźli w okolice sklepu w Gulinku. Uwięziony mężczyzna został pokazany sprzedawczyni, którą kilka dni wcześniej po pijanemu uderzył i i zmuszony do przeproszenia jej. Pobicie go miało być formą rewanżu i rekompensaty, podobnie jak i zrabowany Mirosławowi K. telefon, który sprzedawczyni od nich otrzymała. Sprawcy zrabowali mu także tytoń, papierosy oraz 2 tysiące złotych gotówki. Uwolnili w momencie, gdy w dalszej drodze samochód zakopał się w piachu.

Mirosław K. poinformował o tym, co się stało policję. Dwa dni później zatrzymano Dominika Sz. oraz Dariusza P., trzeci z podejrzanych, Adam K. wciąż się ukrywa a materiały dotyczące jego udziału w napaści zostały wyłączone do odrębnego prowadzenia.

Dominik Sz. i Dariusz P. zostali oskarżeni o dokonanie rozboju z udziałem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Obaj składali w czasie śledztwa różne wyjaśnienia zaprzeczając jednak, by celem ich działania był rozbój. Proces w tej sprawie będzie się toczyć przed Sądem Okręgowym w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie