Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pekaesach jest za gorąco

/inia/
Autobusy, które obsługują kursy podmiejskie mają już swoje lata.
Autobusy, które obsługują kursy podmiejskie mają już swoje lata. Łukasz Wójcik
Pasażerom trudno przyzwyczaić się do starych autobusów nowego przewoźnika.

Duchota, gorąco i brak możliwości przejazdu z wózkiem. Mieszkańcy podradomskich miejscowości narzekają na zły stan autobusów PKS, które zastąpiły dotychczasowe podmiejskie autobusy MPK.
Autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej zastąpiły pojazdy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji od 1 lipca. W wielu przypadkach oprócz przewoźnika zmieniły się także liczby kursów oraz warunki podróży. I do tych ostatnich pasażerowie mają najwięcej zastrzeżeń.

JAK W PIEKARNIKU

- Jesteśmy wdzięczni i zadowoleni, że znalazł się nowy przewoźnik, bo po rezygnacji MPK myśleliśmy, że zostaniemy bez żadnej komunikacji - mówią mieszkańcy gminy Jastrzębia. - W przeciwieństwie do innych gmin do nas nie dojeżdżają żadne prywatne busy.

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że nowy przewoźnik puszcza w trasy stare autobusy. - Jest w nich duszno i gorąco - mówią pasażerowie. - Jedna falę upałów już przetrwaliśmy, ale idzie kolejna i aż strach pomyśleć, że znowu będziemy wysiadać ugotowani. To stare pojazdy. W niektórych w ogóle nie ma jak otworzyć okna i jedziemy jak w piekarniku.

Kolejnym utrudnieniem jest brak możliwości przejazdu z wózkiem dziecięcym. - Matki z dziećmi nie mają jak dojechać, bo schody są bardzo wysokie i ciężko wnieść wózek - tłumaczą ludzie. - Poprzednie autobusy miały lepszy standard. Nie chcemy luksusów, ale jeździmy do pracy czy do miasta a w takich warunkach wysiadamy cali przepoceni.

BRAKUJE POJAZDÓW

Janusz Spelina, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej poinformował nas, że sprawa jest mu znana. - Niestety nie są to nowe autobusy i zdaję sobie sprawę z tego, że podczas upałów pasażerom może doskwierać gorąco - mówi. - Chciałbym, żeby każdy był zadowolony i, żeby na liniach podmiejskich jeździły nowe autobusy, ale nie mamy ich aż tyle.

Jak dodał, złożony jest już wniosek o dofinansowanie do zakupu nowych pojazdów. - Nie stanie się to jednak tak szybko jakbyśmy sobie tego życzyli - wyjaśnia prezes. - Może coś dokupimy, ale to nie będą najnowsze autobusy. Pasażerowie nie zapłaciliby 4 czy 5 złotych za klimatyzowany autobus a takie zużywają o wiele więcej paliwa.

Jest jednak szansa na poprawę warunków po wakacjach. - Obecnie jest dla nas trudny okres, bo nikt nas nie dofinansowuje i nie mamy dochodów ze szkolnych kursów - tłumaczy Janusz Spelina. - Przyjrzę się sprawie i porozmawiam z pracownikami naszego warsztatu czy coś możemy poprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie