MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W piątek koniec świata. Dlaczego ludzie w to wierzą?

Tomasz DYBALSKI [email protected]
fotolia.pl
Według przepowiedni Majów, jutro nasza cywilizacja przestanie istnieć.

Jak ma wyglądać piątkowy koniec świata?

Pole magnetyczne Słońca zmieni kierunek, a Ziemia zacznie "wywracać się do góry nogami". Po przebiegunowaniu nasza planeta w ciągu kilkunastu godzin zacznie obracać się wokół własnej osi w przeciwnym kierunku. Najpierw kontynenty zderzą się ze sobą z ogromną siłą, a potem wszystko zaleją oceany. O kataklizmie, zdaniem autorów książki "Proroctwo Oriona 2012", mają wiedzieć rządy wszystkich państw, tak samo jak miliarderzy i możni tego świata.

Choć przepowiadanych dat końca świata było wiele, to ta najbliższa przypadająca na 21 grudnia 2012 roku budzi w nas najwięcej emocji.

"W roku 2012 ludzkość stanie w obliczu zagłady. Trzęsienia ziemi o niespotykanej sile i ogromne fale zniszczą naszą cywilizację. Europa i Ameryka Północna przesuną się do strefy polarnej. W apokalipsie zginie prawie cała ludzkość. Oto przepowiednie Majów i Egipcjan, potomków legendarnej Atlantydy, pogrzebanej pod biegunem północnym" - czytamy w książce Patricka Geryla i Gino Ratinckx'a, wydanej w 2001 roku.

FILMOWA POPULARNOŚĆ

Wtedy i jeszcze przez dobrych kilka lat o proroctwie Oriona, jak została nazwana ta przepowiednia, prawie nikt nie słyszał. Dopiero niedawno stała się ona popularna, szczególnie po premierze hollywoodzkiego filmu "2012".

Gdyby zapytać większość radomian o to, czy w piątkowy koniec świata wierzą, ci odpowiedzą, że nie. Jest jednak grupa ludzi, w której wizja końca świata na pewno budzi strach. - Śmierć zawsze wywołuje strach, tym bardziej teraz, kiedy mamy kryzys gospodarczy i nie jesteśmy pewni jutra - tłumaczy Maria Gagacka, socjolog.

WYKORZYSTUJĄ W MARKETINGU

Najbliższa data końca świata trafiła więc na podatny grunt. Skutecznie wykorzystali ją też specjalisći od marketingu, wykorzystując piątkową datę w reklamach. - Każde takie wydarzenie jest teraz komercjalizowane - mówi Maria Gagacka. - Jeśli na końcu świata da się zarobić, to żaden koncern tego nie przegapi - dodaje.

TO GRZECH

Zgodnie z nauką Kościoła, jeśli katolik wierzy w piątkowy koniec świata, grzeszy podwójnie. Jak mówi ksiądz Sławomir Płusa, po pierwsze dlatego, że na koniec świata powinniśmy być gotowi zawsze. - Taka gotowość uwalnia nas do lęku. Nie znamy dnia ani godziny, więc powinniśmy być na koniec świata przygotowanie zawsze i podchodzić do tego z ufnością, a nie lękiem - tłumaczy. Po drugie, chodzi o brak zaufania do Boga, który zapewne do końca świata nas przygotuje.

Ksiądz Płusa dodaje, że wiadomo, że apokalipsa nastąpi w niedzielę. - W teologii niedziela jest pierwszym dniem tygodnia, a w przypadku końca świata po sobocie nastąpi ósmy dzień tygodnia, to będzie koniec wszystkiego. Tego dnia człowiek powinien być przygotowany na przyjęcie Komunii i śmierć - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie