W Przysusze pełno wolontariuszy. Jak przebiegała zbiórka?

(fot. Piotr Kutkowski)

Pierwsi wolontariusze wyruszyli na ulice Przysuchy już po godzinie 7 rano.

- Kwestujemy nie tylko w Przysusze, ale i w wielu miejscowościach: Borkowicach, Gielniowie, Rusinowie, Wieniawie, Skrzynnie. Młodym ludziom nie brakuje zapału - mówi Justyna Dąbrowska, szefowa przysuskiego sztabu Orkiestry.

Lekki mróz nieco dawał się we znaki wolontariuszom, ale co pewien czas schodzili z ulic do Domu Kultury, gdzie mieścił się sztab, by się ogrzać, wypić herbatę. Potem znów wracali do kwestowania.

- Ludzie chętnie nam wrzucają datki, pozdrawiają nas - powiedziała Paulina Zych, która kwestowała w Gielniowie.

W sumie na ulicach Przysuchy i w okolicy z puszkami wyszło 79 wolontariuszy. Wolontariusze podkreślali, że nie o bicie rekordów chodzi. Ważne jest przede wszystkim to, że dzięki tego typu akcjom ludzie potrafią się zjednoczyć, że chcą pomagać i dzieciom i ludziom starszym w leczeniu chorób - bo taki jest cel Orkiestry.

Ozdobą przysuskiego finału był popołudniowy koncert, w Domu Kultury. Zagrali znani i lubiani miejscowi artyści: Powiatowa Młodzieżowa Orkiestra Vox Cordium, zespół "Cartanaporu" oraz Voc Cordium Band. Występom towarzyszyły licytacje orkiestrowych gadżetów.

Specjalnie na finał Orkiestry w hali sportowej przy Zespole Szkół numer 2 imienia Ludwika Skowyry odbył się mecz towarzyski: radni powiatu przysuskiego zmierzyli się z radnymi Gminy i Miasta Przysucha.

Bardzo energiczny sztab Orkiestry usadowił się też w Klwowie, w miejscowym Zespole Szkół Samorządowych. Tam 34 gimnazjalistów wyruszyło z puszkami na ulice Klwowa. W samej zaś Przysusze o godzinie 20.00 wszyscy wolontariusze i goście zapalili tradycyjne "światełko do nieba".