W Radomiu będą darmowe badania słuchu

Narodowy Test Słuchu

Narodowy Test Słuchu

Słuchobus podczas wakacji objeżdża całą Polskę w ramach wielkiej, społecznej kampanii badania słuchu Polaków - Narodowego Testu Słuchu. 22 września zaparkuje w Radomiu. Dzięki badaniom powstanie raport jak słyszą Polacy. Słuchobus wyposażony jest w specjalistyczny sprzęt pozwalający na sprawdzenie słuchu pacjentów. Wszyscy chętni przejdą przez test ecola. Jeśli wykazuje on jakiekolwiek wady skierowani zostaną na drugi, dokładniejszy test audiometryczny. Słuchobus jest otwarty dla każdego, bez względu na wiek, zaś testy są bezpłatne. Każdy z pacjentów biorących udział w teście otrzyma pełną informację, jak można poprawić swój słuch i jak o niego dbać. Wyniki ubiegłorocznej edycji testu wykazały, że Polacy słyszą źle. Okazało się, że co trzecia przebadana osoba ma problemy ze słuchem, najgorzej wypadli mieszkańcy Województwa Śląskiego i Ziemi Łódzkiej. Niedosłyszą coraz młodsi. Blisko połowa przebadanych poniżej 40 roku życia miała niedosłuch. Najgorzej jest wśród osób mających 60 lat i więcej, aż 9 na 10 ma kłopoty ze słuchem. Okazuje się także, że wstydzimy się nosić aparaty słuchowe. Na 20 Polaków potrzebujących aparatu używa go zaledwie jedna.

W Radomiu słuchobus zaparkuje przy ulicy Żeromskiego obok wejścia do Sali Koncertowej Urzędu Miejskiego w godzinach 9-17.

W wyposażonym w specjalistyczny sprzęt samochodzie każdy, bez względu na wiek będzie mógł zrobić darmowe, profesjonalne testy słuchu.

By go wykonać nie trzeba mieć ze sobą żadnych skierowań lekarskich. Test jest darmowy i bezbolesny. Maksymalny czas trwania pełnego, dwuczęściowego badania to około 10 minut.

- Podczas testu będziemy przekonywać Polaków, że wada słuchu to nie inwalidztwo, a aparat słuchowy to nic innego jak "okulary dla uszu" - mówią organizatorzy akacji.

Bo badaniu każda osoba otrzyma opis informujący o stanie słuchu, a także wskazówki co robić, aby go nie pogarszać. Z tym jak mówią specjaliści jest coraz gorzej. Problemy ze słuchem to już choroba cywilizacyjna.

Jesteśmy otoczeni hałasem, od którego nie sposób uciec. W Polsce żyje około 50 tysięcy osób z ciężkim uszkodzeniem słuchu. Około 20 procent cierpi na jego zaburzenia. Chorobami słuchu może być zagrożone nawet 4 miliony Polaków.

Najbardziej dokucza nam hałas uliczny. Badania CBOS pokazały, że ponad 70 procent Polaków odczuwa uciążliwy, męczący hałas, z tego co trzeci - często. Szacuje się, że na hałas, który może być szkodliwy dla zdrowia, narażonych jest aż 4 miliony osób - czyli jedna dziewiąta ludności kraju.

Ruch uliczny generuje hałas na poziomie 80 - 90 decybeli. Specjaliści przestrzegają, że długotrwałe narażenie na taki hałas może powodować czasowe lub trwałe przesunięcie progu słyszenia. Co gorsza, uszkodzenie słuchu to najczęściej proces długotrwały, a przez to niezauważalny.

Wielu z nas pracuje w miejscach gdzie występuje hałas. Ponad 200 tysięcy osób pracuje zaś w hałasie przekraczającym dopuszczalne normy. Nic dziwnego więc, że aż 17 procent chorób zawodowych w Polsce to przypadki trwałego ubytku słuchu.