Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu będzie trzecia sesja budżetowa? Radni opozycji chcą rozmawiać prezydentem

ik
- Cieszę się, że po dwóch miesiącach marazmu radni doszli do wniosku, że warto popracować, zając się projektem budżetu, bo tak naprawdę tego wymagają radomianie i miasto – mówił na czwartkowej konferencji prezydent Radosław Witkowski.
- Cieszę się, że po dwóch miesiącach marazmu radni doszli do wniosku, że warto popracować, zając się projektem budżetu, bo tak naprawdę tego wymagają radomianie i miasto – mówił na czwartkowej konferencji prezydent Radosław Witkowski. Izabela Kozakiewicz
Polityczny klincz trwa. Miasto nie ma budżetu, ale wszystko wskazuje na to, że będzie trzecie podejście do głosowania.

Wszystko wskazuje na to, że będzie trzecia sesja budżetowa w Radomiu. Radni opozycji na jutro zapowiedzieli spotkanie, zaprosili na nie prezydenta. – Cieszę się, że radni zdecydowali się wreszcie zając budżetem. Chcemy pomóc – mówi prezydent Radosław Witkowski.

W środę wieczorem odbyło się spotkanie całej opozycji. Uczestniczyli w nim członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Jan Pszczoła z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz trójka rajców, którzy wystąpili z Platformy Obywatelskiej.

Pomogą zmieniać

- Otrzymaliśmy informację o spotkaniu radnych tej egzotycznej koalicji. Cieszę się, że po dwóch miesiącach marazmu radni doszli do wniosku, że warto popracować, zając się projektem budżetu, bo tak naprawdę tego wymagają radomianie i miasto – mówił na czwartkowej konferencji prezydent Radosław Witkowski.

Radosław Witkowski zapowiedział, że na piątkowym spotkaniu z radnymi opozycji będą wszyscy jego zastępcy. – Z radnymi spotkają się wiceprezydenci, jako odpowiedzialni za poszczególne materie dotyczące realizacji budżetu – wyjaśnia Radosław Witkowski.

– Z zaproszenia wnioskuję, że radni potrzebują od nas pomocy, a my się od niej nie uchylamy. Jesteśmy gotowi pomóc w zmianach budżetu.

Radosław Witkowski przypomina, że czas na wprowadzenie zmian radni mieli od 15 listopada. – Radni mogli poprawiać ten projekt budżetu, ale przez dwa miesiące nic takiego się nie stało – mówił Radosław Witkowski. – To był zmarnowany czas.
Przypomniał, że radni mogą do projektu wprowadzić swoje pomysły, ale za każdym razem muszą wskazać źródło ich finansowania. Nie mogą budować „na kredyt”, bo to zwiększałoby deficyt, a do tego radni nie mają kompetencji. W praktyce oznacza to, że musieliby zdecydować na przykład o rezygnacji z budowy jednej drogi, aby wykonać inną. To oni wzięliby odpowiedzialność za taką zamianę. W finale wskaźniki muszą się zgadzać.

- Liczę tu na doświadczenie i wiedzę ludzi z wykształceniem ekonomicznym, takie ma na przykład przewodniczący klubu radnych PiS Marek Szary, czy Jan Pszczoła – wylicza Radosław Witkowski. – Mam nadzieję, ze swoją wiedzę na temat budżetu wykorzystają też radni, którzy uczestniczyli w jego tworzeniu, zgłaszali do niego swoje propozycje. To radni Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz, Marcin Kaca i Dariusz Chłopicki. Ja przedstawiłem budżet prorozwojowy, ale radni mogą go oczywiście zmienić zgłaszając wnioski.

Opozycja zaprasza

Pół godziny później swoją konferencję zwołała opozycja. – Prezydent powiedział po sesji, ze radni nie są mu potrzebni. Ale my wyciągamy rękę i chcemy rozmawiać. Wspólnie z prezydentem chcemy zmienić ten zły projekt budżetu – przekonywał Dariusz Wójcik, przewodniczący radomskiej rady Miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości.

Przewodniczący klubu PiS Marek Szary zaś uprzedził pytania o to, dlaczego opozycja podczas sesji budżetowej nie zgłosiła żadnej poprawki do budżetu i przedstawił stanowisko przeciwników prezydenckiego projektu budżetu.

- Nikt tak dobrze nie odpowiedział na to pytanie, jak szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Wiesław Wędzonka. To on powiedział, że możemy sobie zgłaszać wnioski jakie chcemy, a prezydent i tak ich nie zrealizuje. Mamy świadomość, że Radosław Witkowski tak zamierzał zrobić i dlatego nie zgłaszaliśmy poprawek – mówił Marek Szary.

Marek Szary przekonywał też, że podczas powiedzeń komisji poprawki PiS były odrzucane. – Dlatego zapraszamy do rozmów. Mamy wizję, wiemy, czego chcemy i chcemy rozmawiać. Jeśli prezydent nie będzie chciał rozmawiać podejmiemy dalsze decyzje.

Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz, która przed grudniowym głosowaniem budżetu Radomia wystąpiła z klubu Platformy i zagłosowała przeciw budżetowi wyjaśniała, że nie wszystkie propozycje prezydenta są złe.

- Nie chcemy w budżecie rewolucyjnych zmian. Są tam takie zadania, o które sami zabiegaliśmy, ale są też takie, które budzą wątpliwości i takie, które chcemy usunąć – informowała Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz. – Apelujemy, żeby prezydent podjął z nami rozmowy. Jest jeszcze na to czas.

Legnica, czy Poznań

Radni opozycji zarzucają prezydentowi, że nie chciał z nimi rozmawiać. I podają przykład na Legnicy.

- Tam prezydent potrafił się spotkać z radnymi, także opozycji. Potrafił rozmawiać i wypracować porozumienie – mówiła Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz. – Też liczymy na rozmowy. Prezydent powinien nas traktować, jak partnerów, nie jak wrogów politycznych.

Prezydent też podaje przykład, ale Poznania. – Tam radni zgłosili blisko 500 poprawek do budżetu. Radni Radomia nie wystąpili z żadnym wnioskiem – odpowiada Radosław Witkowski.

Radomscy radni opozycji zapewniają, że mają swoje poprawki, ale chcą najpierw przedstawić je prezydentowi.

- Możemy je przegłosować, ale czy mamy to robić siłowo? Chcemy rozmawiać – przekonuje Dariusz Wójcik.

Rada, czy RIO?

Czy ostatecznie radomscy radni dojdą do porozumienia i czy miasto będzie miało jednak budżet przekonamy się do 31 stycznia.

- Do tego dnia mamy czas na przegłosowanie budżetu. Do tego czasu musimy zwołać sesję – informuje Dariusz Wójcik.
Gdyby się nie udało plan wydatków i dochodów Radomia uchwali Regionalna Izba Obrachunkowa. Ma na to czas do końca lutego. Ale w takim przypadku w budżecie nie będzie żadnych nowych inwestycji. Będzie je można jeszcze wprowadzić, ale wtedy znowu prezydent będzie musiał przygotować projekt uchwały i iść z nim do Rady Miejskiej. Budowę zacznie, jeśli radni ją przegłosują.

- Z każdą odrzuconą przez Izbę inwestycją następnego dnia pójdę do radnych – zapowiedział już Radosław Witkowski.

Przypomnijmy, radomscy radni po raz pierwszy projekt budżetu przygotowany przez prezydenta odrzucili 18 grudnia. Radosław Witkowski stracił wtedy nieformalną większość w Radzie Miejskiej. Za budżetem zagłosowało tylko 13 rajców, cały klub Platformy Obywatelskiej, radni Wspólnoty Samorządowej oraz Radomian Razem.

Drugie podejście do budżetu Rada miała 15 stycznia. Wtedy też uchwałę budżetową odrzucono, a z klubu Platformy wystąpił kolejny radny.

Teraz opozycja ma większość 16 głosów, prezydent może liczyć na 12 głosów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie