Historia miała miejsce w Wierzbniku, obecnie dzielnicy Starachowic. W 1942 roku żydowskiemu małżeństwu Ciwi i Pi-fie Heshman rodzi się córeczka której dają na imię Lea. Przeczuwając iż zostaną wywiezieni przez Niemców do obozu, przekazali swoją trzy miesięczną córę, swojemu znajomemu, który służył w granatowej policji. Sami zaś podzielili los tysięcy Żydów polskich zamordowanych w Treblince.
Policjant przekazał dziecko do sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne. Dziewczynka trafia potem do bezdzietnej rodziny Jopowicz, pod imieniem Basia. Tam przetrwała do końca wojny.
Po wojnie ciotka Estera odnalazła swoją siostrzenicę i wyjechała z nią do Izraela.
Obecnie jako Lea Nebenzahl jest znaną poetką, autorką wielu książek i tomików wierszy. Tak pokrótce wygląda historia filmu.
W rolę granatowego policjanta wcielił się znany radomski pasjonat historii Paweł Łuk-Murawski a w rolę dziewczynki Lei... pięciomiesięczny Stasio Badowicz.
Film na zlecenie amerykańskiego producenta reżyseruje Filip Jurzyk z warszawskiej firmy Servimedia.
- Mieliśmy mały kłopot ze znalezieniem małego dziecka do zagrania w filmie. Dlatego też skorzystaliśmy z uprzejmości Państwa Badowicz, którzy poświęcili swój czas na planie filmowym, przywożąc swoją małą pociechę - mówi aspirant Paweł Łuk-Murawski komendant Grupy Rekonstrukcji Historycznej III Okręgu Policji Państwowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?