W Radomiu mają zamiar walczyć z nadmiarem reklam na ulicach

Uchwała krajobrazowa będzie tworzona na podstawie sejmowej ustawy. Poniedziałkowa decyzja radnych będzie pierwszym krokiem. Droga do uporządkowania reklamowego bałaganu w mieście jest daleka i skomplikowana.

Zgodnie z ustawą gmina może, na konkretnie wyznaczonych obszarach, wprowadzać na przykład zakazy lokalizacji tablic i urządzeń reklamowych oraz określać zasady lokalizacji ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane.

Można na przykład ustalić, że na danej ulicy nie będzie foliowych naklejek na szybach, a szyldy mogą być wykonane techniką metaloplastyki.

Najpierw inwentaryzacja

- Naszym celem jest uporządkowanie przestrzeni publicznej, pełnej różnego typu nośników reklamy, które znacząco wpływają na estetykę miasta. Chcemy skończyć z tak zwaną szyldozą określając jasne reguły lokalizacji i rozmiary reklam - mówi wiceprezydent Konrad Frysztak. - Samorząd może ustalać odrębne reguły dla różnych obszarów miasta. Na pewno w śródmieściu, tam gdzie jest gęsta zabudowa, ograniczeń będzie więcej, niż w strefach przemysłowych

W pierwszym etapie ma być przeprowadzona inwentaryzacja reklam, szyldów, ogrodzeń. Zostaną zliczone i opisane. Jeszcze nie ma decyzji, czy zajmą się tym urzędnicy, czy miasto zleci zadanie firmie zewnętrznej. Sam proces potrwa około roku.

Dopiero później można przystąpić do tworzenia uchwały krajobrazowej. Jej projekt musi być wyłożony do wiadomości mieszkańców i z nimi i skonsultowany.

Już próbowali

Do uchwały krajobrazowej przymierzyła się na przykład Łódź. Nie jest to prosta sprawa.

Z protestami przedsiębiorców spotkała się też ustawa sejmowa. To, co dla jednych jest elementem szpecącym krajobraz dla drugich jest źródłem dochodu.