Mężczyzna zauważył prace firmy telekomunikacyjnej na początku czerwca przy ulicy Limanowskiego na odcinku Żytniej i Wałowej. - Jak można kopać tak blisko szpaleru 30 letnich drzew? - pyta nasz czytelnik. - Na pewno uszkodzili korzenie.
- Były przynajmniej trzy opcje ułożenia kabli, a firma wykonująca prace wybrała najgorszą z możliwych - mówi Krzysztof Mizera. - W ciągu zaledwie czterech godzin wykopali dół, włożyli kable i zasypali dół, starając się go wyrównać, żeby nikt się nie zorientował, że kopali. Kto na to zezwolił?
Zdaniem mężczyzny wszelkie kable powinny być układane w jednej wiązce instalacyjnej, tak jak to jest robione w krajach Unii Europejskiej.
- W jednym wykopie powinno być na przykład oświetlenia ulic, gaz, woda, kanalizacja i inne tego typu rzeczy zaprojektowane w bliskiej odległości od siebie, a przewody projektuje się w odpowiednich rurach PCV - tłumaczy nasz rozmówca. - W Radomiu mamy zwartą zabudowę i każdy metr kwadratowy zieleni jest cenny. A tak każdy kopie niemal gdzie chce.
To nie pierwszy taki przypadek. Mężczyzna zwraca również uwagę na wykopy w Parku imienia Tadeusza Kościuszki.
- Tam też Era rozkopuje park i niszczy stary zabytkowy drzewostan - mówi. - Kto odpowiada za ten bałagan inwestycyjny?
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z biurem prasowym radomskiego magistratu.
Ryszarda Kitowska poinformowała nas, że inwestycję przy ulicy Żytniej prowadzi Polska Telefonia Cyfrowa.
- Przeprowadzane są tam linie światłowodowe relacji Akademicka - Tytoniowa - tłumaczy Ryszarda Kitowska. - Firma ma pozwolenie z Wydziału Architektury na podstawie uzgodnień z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Wydział Ochrony Środowiska w tym nie uczestniczył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?