W Radomiu rozpoczęto trzecią edycję kampanii "Podaruj Kroplę Miłości"

Kto może oddać krew?

Przykładem ofiarowanej "kropli miłości" byli między innymi uczniowie Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej oraz Zespołu Szkół Technicznych w Radomiu.

(fot. Fot. RCKiK)

Kto może oddać krew?

Krwiodawcą możesz zostać jeśli masz 18-65 lat, ważysz powyżej 50 kilogramów, nie chorowałeś na żółtaczkę, zapoznasz się z "informacją o chorobach zakaźnych dla krwiodawców" i wypełnisz specjalny kwestionariusz, jeśli w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie miałeś wykonanego zabiegu operacyjnego, tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała.

We wtorek do Centrum przy ulicy Limanowskiego 42 zgłosiło się 90 osób. Krew mogło oddać 60, co pozwoliło pozyskać 28 litrów życiodajnej substancji i jej składników.

- Cieszymy się, że tak wiele osób odpowiedziało pozytywnie na nasz apel. Niektórzy krwiodawcy, zgłaszający się do naszego Centrum zaskakiwali swoją postawą mówiąc, że chcą oddać krew aby w ten sposób solidaryzować się z chorymi, a przede wszystkim z ich cierpieniem - mówi Józef Waniek, dyrektor placówki przy ulicy Limanowskiego.

Przykładem ofiarowanej "kropli miłości" byli między innymi uczniowie Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej oraz Zespołu Szkół Technicznych w Radomiu.

Jako pierwszy na fotelu krwiodawcy zasiadł ksiądz Robert Kowalski, zastępca dyrektora "Caritas" Diecezji Radomskiej.

- Światowy Dzień Chorego, to czas szczególnej modlitwy za tych, którzy dźwigają krzyż cierpienia nie tylko fizycznego, ale i duchowego. To czas łączności z osobami, których dopadła choroba, ból, beznadzieja. Tą łączność możemy wyrazić choćby oddając krew - powiedział ksiądz Kowalski.

Mroźne dni, sezon chorobowy sprawiają, że nieco mniej osób zgłasza się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Radomiu by oddać krew. Na razie wymagany zapas jest, ale sytuacja może się zmienić dlatego jak mówią pracownicy placówki apel o krew jest wciąż aktualny.

- Najbardziej deficytowa zwykle jest ta Rh(-), bo ma ją tylko 30 procent społeczeństwa. Mimo znacznego zaawansowania dzisiejszej medycyny, nie wynaleziono substytutu krwi. Nie ma więc innego sposobu pomocy dla potrzebujących transfuzji niż pozyskanie krwi od innych - tłumaczy dyrektor Waniek.

1 na 10 pacjentów szpitala potrzebuje transfuzji, a krew potrzebna jest co minutę. Corocznie zapotrzebowanie na nią rośnie ponad dwukrotnie szybciej niż liczba dawców.

Krwi nie da się zgromadzić na zaś, można jedynie pozyskać określony jej zapas. Ma ona określoną ważność, w zależności od czynnika konserwującego 35 bądź 42 dni.