Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu trwa walka o kolejne szkoły. Które zostaną zamknięte?

Izabela Kozakiewicz
Na budynku gimnazjum przy ulicy Wierzbickiej już zawisł transparent.
Na budynku gimnazjum przy ulicy Wierzbickiej już zawisł transparent. Tadeusz Klocek
Radom szuka oszczędności i chce likwidacji kilku szkół, rodzice i nauczyciele mówią: Nie.

Co chcą zmienić?

Co chcą zmienić?

Propozycję zmian opracowanych w magistracie w radomskiej oświacie zaprezentowano podczas pierwszego posiedzenia zespołu do spraw reorganizacji placówek oświatowo-wychowawczych. W przyszłym tygodniu zespół je zaopiniuje. Jednym z pomysłów jest prywatyzacja miejskich przedszkoli. Miasto chce likwidacji szkoły podstawowej numer 8 przy ulic Dzieżkowskiej. Wszyscy uczniowie i nauczyciele zostaliby już od września przeniesieni do podstawówki numer 13 przy ulicy Sienkiewicza. Likwidowany, przez wygaszanie, miałby być Zespół Szkół Gimnazjalnych numer 9 przy ulicy Wierzbickiej. Proponowane jest też połączenie Zespołu Szkół Zawodowych imienia Jana Kilińskiego i odzieżówki. Rozważane jest też połączenie przedszkola numer 22 i szkoły podstawowej numer 18. Potwierdziły się pogłoski o planach likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury i utworzenia w jego miejsce domu kultury. Dziś poprzez głosowanie członkowie zespołu oświatowego zaopiniują propozycje. Później zajmie się nimi Rada Miejska.

Trwa batalia o reformę radomskiej oświaty. Na budynkach pojawiły się transparenty, są petycje i listy do władz. Rodzice i nauczyciele przekonują, że ich szkoły są najlepsze. Miasto odpowiada: musimy szukać oszczędności.

Od tygodnia w kilku radomskich szkołach wrze. Miasto ogłosiło swój plan reorganizacji. Ci, których oszczędności mają dotknąć nie składają broni.

LIST Z ANIOŁKIEM

Wczoraj na sesję Rady Miejskiej przyszła delegacja rodziców dzieci uczęszczających do szkoły podstawowej numer 8. ósemka według planów miasta miałaby być zlikwidowana.

Rodzice wręczali radnym listy w obronie szkoły. Do każdego dołączona była ozdoba świąteczna, albo kartka bożonarodzeniowa wykonana przez uczniów. Na adresatów z rysunków spoglądały, aniołki, Mikołaje i kolorowe misie.

- Nie likwidujcie naszej szkoły - prosili ich rodzice. - Pamiętajcie o naszych dzieciach, kiedy będziecie głosowali w sprawie szkoły.

Na posiedzeniu Rady byli też pracownicy i rodzice dzieciaków z Młodzieżowego Domu Kultury. Oni po prostu przysłuchiwali się dyskusjom radnych.

- Chcemy, żeby radni i nasze władze wiedzieli, że jesteśmy i nie godzimy się z planem oszczędnościowym naszym kosztem - mówili.

W obu placówkach zmiany oznaczają zwolnienia pracowników. W Młodzieżowym Domu Kultury będzie o 20 etatów mniej. W szkole numer 8 pracę może stracić 12 osób.

PROTEST W GIMNAZJUM

Na liście zaproponowanych do likwidacji jest też Zespół Szkół Gimnazjalnych numer 9 przy ulicy Wierzbickiej. Na budynku już zawisły transparenty w obronie szkoły. Rodzice i nauczyciele zwierają szyki i proszą o zachowanie gimnazjum. Do zespołu trafia tak zwana trudna młodzież.

- Ale to nie prawda, że u nas są łobuzy. Mamy uczniów, którzy po prostu nie radzą sobie w gimnazjach rejonowych. Potrzebują innego programu nauczania - przekonuje Anna Chodakowska, szkolny pedagog.

Rodzice przekonują, że w innych szkołach ich dzieci sobie nie poradzą. Albo po prostu w ogóle zrezygnują z nauki.

- Mój syn w gimnazjum rejonowym miał wieczne problemy. Nie chodził na lekcje, ciągle bolała go głowa. Tutaj jakoś sobie radzi, bo ktoś się nim zajął - opowiada jedna z mam. - Nie traktują go jak wyrzutka. Jest psycholog, pedagog, nauczyciele z nim rozmawiają, a on nie czuje się gorszy.

Inna z mam opowiada historię swojej córki, która miesiącami nie chodziła do gimnazjum w rejonie. Jej nikt nie powiedział, że są problemy. Dziewczyna nie zdawała z klasy do klasy.

- Tu dostała promocję, ma dobre oceny - zapewnia nasza rozmówczyni. - Powiedziała mi, że jak zlikwidują szkołę to ona do swojego gimnazjum nie wróci.

- Czy to, ze my nie jesteśmy bogaci, a nasze dzieci są mniej zdolne znaczy, że nie zasługujemy na pomoc - pytają rozczarowani rodzice. - Zdolnej młodzieży się pomaga, a nasze dzieci zostawia same sobie.

DZIECI NIE STRACĄ

Argument władz jest niezmienny: pieniądze. Na oświatę teraz miasto wydaje ponad 40 procent radomskiego budżetu. Do subwencji oświatowej dokłada ponad 100 milionów złotych. Czeka nas chudy rok i trzeba oszczędzać.

Gimnazjum numer 9 nie będzie likwidowane od razu. Szkoła miałaby być wygaszana. To oznacza, że dzisiejsi uczniowie będą w niej nadal, nie byłoby za to naborów do klas pierwszych. Dzieciaki, którym nie udałoby się skończyć edukacji w ustalonym terminie byłyby przenoszone do gimnazjów w rejonie.

Uczniowie szkoły numer 8 wraz z nauczycielami mieliby być przeniesieni całymi klasami do podstawówki numer 13 przy ulicy Sienkiewicza.

- Budynek jest w złym stanie technicznym. Nie ma porządnej Sali gimnastycznej i nie ma, gdzie jej wybudować - przekonywał Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia.

Minusem byłoby to, że wydłużyłaby się droga dzieci do szkoły. Ale, jak zapewniają władze naukę w podstawówce skończyłyby w tej samej klasie z tymi samymi nauczycielami.

Młodzieżowy Dom Kultury działałby nadal, ale już nie jako placówka oświatowa. Zostałby przekształcony w dom kultury. To oznacza, że pracownicy straciliby przywileje wynikające z Karty Nauczyciela. Miasto spodziewa się na tym ruchu ponad 1 miliona złotych oszczędności.

- Rodzice dzieci z Młodzieżowego Domu Kultury też nie muszą się obawiać, ich dzieci będą uczęszczały na te same zajęcia, w tym samym budynku - mówi Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia. - Zajęcia będą prowadzili instruktorzy, a nie nauczyciele.

Anna Chodakowska, pedagog w Zespole Szkół Gimnazjalnych przy ulicy Wierzbickiej w Radomiu: Trafiają do nas uczniowie mało zdolni, z problemami. Oni nie radzą sobie w gimnazjach rejonowych, potrzebują innego programu. Likwidując nasza szkołę miasto skazuje ich na powrót do szkół, z których ich odesłano.

Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia: Niestety musimy szukać oszczędności. Nie my jedyni stajemy przed decyzją o likwidacji szkół, robią to i bogatsze samorządy. Prezydent oczekuje ode mnie, że zaprezentuję plan zmian. Ja go opracowałem. Teraz zaopiniuje go specjalny zespół, a ostateczna decyzja i tak będzie należała do radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie