MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu wprowadzono zakaz wieszania plakatów wyborczych na słupach

ik
Kampania z roku 2011. Wówczas plakaty wisiały niemal na każdym słupie.
Kampania z roku 2011. Wówczas plakaty wisiały niemal na każdym słupie. archiwum
Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Radomiu wprowadzono zakaz wieszania plakatów na słupach. Kandydatom zostają do plakatowania miejskie przystanki i autobusy. - Mamy nadzieję, że rządzący nie będą nam ograniczali dostępu do tych nośników - mówi opozycja, która zakazowi oblepiania słupów w większości się sprzeciwiła.

Kandydatom do plakatowania zostają miejskie przystanki i autobusy. - Mamy nadzieję, że rządzący nie będą nam ograniczali dostępu do tych nośników - mówi opozycja, która zakazowi oblepiania słupów w większości się sprzeciwiła.

Zakaz oblepiania słupów podobiznami kandydatów ma sprawić, że w mieście będzie czyściej, ale też bezpieczniej. Z pomysłem wyszedł przewodniczący Rady Miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Wójcik.

ENERGETYCY TEŻ NIE CHCĄ

- Wszyscy pamiętamy, jak wyglądają ulice w czasie kampanii - przypomina Dariusz Wójcik. - Sam muszę się też uderzyć w pierś, bo wieszałem swoje plakaty na słupach.

Jak przekonywał przewodniczący zakaz to też kwestia bezpieczeństwa na drogach. - Nie wiadomo, co ładniejsze znak drogowy, czy podobizna kandydata wisząca na słupie. Plakaty w pasach drogowych mogły te znaki zasłaniać - argumentował Dariusz Wójcik.

Przypomniał też, że niedawno do Biura Rady Miejskiej wpłynęło pismo z informacją od PGE Dystrybucji z informacją, że nie będzie zgody na wieszania plakatów na ich słupach. Do tej firmy energetycznej należy około 40 procent słupów w mieście.

- To w tej sytuacji musielibyśmy wybierać słupy, które można, a których nie plakatować - dodał Dariusz Wójcik. - Pamiętam, że dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o zakazie to wszyscy byli za.

WĄTPLIWOŚCI OPOZYCJI

- Radni są już w jakimś stopniu rozpoznawalni. Ale co z osobami, które kandydują po raz pierwszy. Plakaty to dla nich możliwość zaprezentowania się wyborcom - mówił Waldemar Kordziński, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej. - Niektórzy już zaplanowali takie kampanie.

Radni opozycyjni obawiają się, czy dla wszystkich wystarczy miejsc do plakatowania na przystankach i w autobusach. Pytaniem pozostaje dla nich także to, czy wszyscy będą mieli równy dostęp do tych nośników. W końcu MPK to spółka miasta, przystankami zaś zarządza Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. Kandydaci partii rządzącej mogą ich zdaniem mieć łatwiej rezerwować reklamy.

- Nikomu nie będziemy ograniczali dostępu do miejsca w autobusach, czy przystankach - twierdzi z kolei Dariusz Wójcik. - Poza tym, to plakatowanie słupów nie było takie tanie. Nie wszystkich było na to stać.

Dariusz Wójcik, przewodniczący radomskiej Rady Miejskiej: Przede wszystkim zakaz podyktowany jest względami estetycznymi. Plakaty obrywają się ze słupów, leżą na chodnikach i w pasach drogowych. W przyszłej kadencji powinniśmy kompleksowo zająć się reklamami w mieście, także tymi umieszczanymi na budynkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie