Choć spodziewano się wyjątkowo niskiej frekwencji, nie była ona taka zła. Można spodziewać się, że wyniesie około 50 procent.
W Radomiu do godziny 18 zagłosowało 41,77 procenta uprawnionych do głosowania. Można spodziewać się, że frekwencja do godziny 21 wyniesie około 50 procent. To mniej niż w wyborach parlamentarnych, ale więcej niż w tych w 2001 i 2005 roku.
Frekwencji sprzyjała pogoda. Nie sprawdziły się prognozy synoptyków, zapowiadające deszcz. Choć zimno, przez cały dzień było słonecznie.
Był tylko jeden poważny incydent, gdzie starszą kobietę z lokalu wyborczego zabrało pogotowie ratunkowe. - Poza tym wypadkiem, wybory przebiegały bardzo spokojnie - mówi Elżbieta Białkowska, sekretarz Okręgowej Komisji Wyborczej w Radomiu.
Tradycyjnie już większość radomian na głosowanie wybierała się po mszach w kościołach. Tak zrobili też pani Kazimiera i pan Janusz. - Zależy nam na tym, żeby w naszym kraju żyło się lepiej, więc zawsze głosujemy - przekonywali radomianie.
- Do godziny 10 było mniej osób, po tej godzinie zaczęło przychodzić dużo więcej ludzi - mówiła Grażyna Maria Kobza, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej numer 27 w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?