Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomskiem rozpoczyna się nowy rok szkolny 2019-20

Sok
W sklepach jeszcze ostatnie zakupy zeszytów przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym.
W sklepach jeszcze ostatnie zakupy zeszytów przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym. Archiwum Echa Dnia
Podwójny rocznik uczniów w szkołach średnich, lekcje na dwie zmiany, drogie podręczniki do zupełnie nowych programów nauczania - to tylko część niespodzianek, jakie czekają uczniów w tym roku szkolnym.

Dziś zabrzmi pierwszy dzwonek w setkach szkół naszego regionu. Największe emocje są wśród siedmiolatków. Oni po raz pierwszy przekroczą progi szkoły.

- Mam już wszystko spakowane dla mojej Kasi: plecak, potrzebne książeczki, kredki, piórnik. Jest też i nowe ubranie do szkoły - mówi mama siedmioletniej Kasi z Radomia, która jeszcze dziś pójdzie bez tornistra, bo będzie tylko apel i poznawanie klasy. - Ja się cieszę, że będę miała nowe koleżanki - dodaje pierwszoklasistka.

Tłoczno w liceach

W całym regionie radomskim do szkół wszystkich typów pójdzie dziś prawie 90 tysięcy uczniów. Najwięcej, bo 34 257 uczniów, razem z przedszkolakami, jest w samym Radomiu. Na wszystkich czekają już nauczyciele, często w odremontowanych placówkach. 2 września w większości odbędą się tylko akademie, spotkania organizacyjne z uczniami, podział obowiązków i zadań. Poważna nauka ruszy następnego dnia.

W Radomiu naukę rozpocznie 28.199 uczniów. W liceach zasiądzie 5872 uczniów, w technikach i w szkołach branżowych - 6841, a w szkołach podstawowych - 15 .486. Trzeba też doliczyć ponad 5 tysięcy przedszkolaków. Całą tą rzeszą uczniów zajmuje się na co dzień kilka tysięcy nauczycieli, dla których też to jest początek nowego roku szkolnego. A oni chcą zarobić więcej, niż kasjerka w markecie.

Wyzwania dla oświaty

Dziś szkoły, zwłaszcza te ponadgimnazjalne, mają wyjątkowo trudny czas. Na skutek tak zwanej reformy Zalewskiej, do szkół idą dwa roczniki. Do szkół średnich idą dziś zarówno absolwenci ósmych klas, jak i ostatnich klas gimnazjalnych.

- Niektóre licea w Radomiu będą pracować na dwie zmiany, a to odbija się na jakości kształcenia. Oczekiwaliśmy poprawy jakości nauczania, a nowe programy tego nie gwarantują. Musi też zmienić się ranga zawodu nauczyciela, bo dziś ten zawód nie jest szanowany - ocenia Tomasz Korczak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Radomiu. Sami uczniowie ze szkół średnich zauważają, że w tym roku będzie więcej problemów z nauczaniem. Pracujący popołudniami nauczyciele nie znajdą czasu na udzielanie korepetycji.

- Mam w tym roku maturę, muszę poprawić oceny z matematyki i już wiem, że nie znajdę dobrego nauczyciela, bo oni będą siedzieć w szkole. Korki ze studentem matematyki nie rozwiążą problemu, bo taki student ma mniejsze pojecie o maturze, niż dobry matematyk - żali się jedna z radomskich licealistek.

Jej koledzy widzą też inny problem: nie znajdą czasu na zajęcia pozalekcyjne, bo te są po skończeniu lekcji. - Miałem zajęcia z gry na gitarze po południu, ale w tym roku raczej będę siedział po południu w szkole, a wieczorami odrabiał lekcje. O gitarze mogę już zapomnieć - mówi 17-letni Łukasz.

"Wyścig szczurów"?

Sami rodzice uczniów powoli zauważają, jak fatalne skutki ma rządowa reforma dla ich dzieci z podwójnych roczników.

- Za kilka lat ten podwójny rocznik ruszy na studia. Nie dla każdego znajdzie się wymarzone miejsce na obleganych kierunkach. Niektórzy odpadną na starcie - mówią.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie