Artysta tworzy rysunki za pomocą wielu technik - tłumaczył Wiesław Jelonek, kurator Rogatki. (z prawej). W środku Andrzej Grenda, z prawej dziekan Wydziału Sztuki, profesor Aleksander Olszewski.
(fot. fot. Barbara Koś)
Są to, jak stwierdził Wiesław Jelonek, kurator Rogatki, rysunki "puszyste", albowiem artysta tworząc je używa wielu technik, a nawet malarstwa. Mają zatem kilka warstw spod których wyłaniają się różne treści.
-Początkiem moich rysunków jest zawsze papier i grafit - tłumaczył Andrzej Grenda. - Potem zaczyna się przygoda, o której nie wiem, jak się zakończy…Czasem ma ten rysunek wiele cech malarstwa. Mówią o nich czasami, że są świetliste…Ale sam nie chcę ich oceniać. Na pewno chcę pokazać w nich kondycję i wrażliwość człowieka.
Te rysunki "spowite światłem i pajęczyną" są czarno - białe. Świadomie.
- Kolor to konkret - uważa artysta. - Na przykład -błękitne niebo. Rysunek to abstrakt. Kolor jest wtedy zbędny.
Andrzej Grenda jest łodzianinem. Studiował w latach 1973-1978 w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi, dyplom uzyskał w 1979 roku w Pracowni Technik Drzeworytniczych. Obecnie pracuje w macierzystej uczelni.
Jako profesor kieruje Pracownią Rysunku na Wydziale Grafiki i Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
Uprawia twórczość w zakresie rysunku i malarstwa. Na koncie artystycznym posiada kilkadziesiąt wystaw zbiorowych i wiele wystaw indywidualnych.
Prace Andrzeja Grendy charakteryzuje interesujący, surrealny świat oraz mistrzowskie opanowanie rysowniczego warsztatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?