W sobotę walczyć będą o swoje być albo nie być

Siatkarze Czarnych Radom mogą przegrać rywalizację sportową o miejsce w play off, a siatkarki AZS Politechnika Radomska mogą nie mieć pieniędzy na dalszą walkę.

W kończących rundę zasadniczą meczach Politechnika Radomska podejmują outsidera Skrę Bełchatów, a siatkarze Czarnych, wicelidera Kęczanina Kęty.

Siatkarki Politechniki na kilka kolejek przed końcem rundy zasadniczej zapewniły sobie 2. miejsce w tabeli. Istnieje realne niebezpieczeństwo, że "akademiczki" jednak nie zagrają w play off.

- Staramy się o tym nie myśleć, chociaż drużyna zdaje sobie z tego sprawę - przyznaje Krzysztof Białczak, trener radomianek. - Jeśli nie znajdą się pieniądze na organizację spotkań play off, to niestety w nich nie zagramy.

Rywalem radomskich siatkarek w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego będzie Skra Bełchatów, zajmująca ostatnie miejsce w tabeli 3. grupy. Mecz rozegrany zostanie w hali Politechniki przy ul. Chrobrego 27. Początek o godz. 16.

Ekipa Czarnych podejmuje w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego aktualnego wicelidera, Kęczanina Kęty. Radomianie wielokrotnie udowodnili, że w potyczkach z zespołami "z góry" tabeli potrafią zagrać znakomicie i wywalczyć komplet punktów. Jednak nawet zwycięstwo z Kęczaninem może podopiecznym Wojciech Stępnia nie zagwarantować miejsca w "czwórce".

Radomianie zajmują obecnie 5. miejsce w tabeli 4. grupy i tracą do czwartej drużyny, Wisłoka Strzyżów 1 punkt. Identyczną stratę mają radomianie do 3. drużyny, Karpat Krosno. Wisłok w sobotę ma zagrać z drugim zespołem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale. Kadra spalskiej ekipy jest zdekompletowana, ze względu na udział większości zawodników w rozgrywanych w ten weekend ćwierćfinałach mistrzostw Polski juniorów. Karpaty grają z przedostatnim zespołem, Błękitnymi Ropczyce.