Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę zagrają o zaufanie kibiców

/SzS/
Przemysław Cichoń (z lewej) narzekał ostatnio na ból pleców, ale w sobotę będzie w pełni sił
Przemysław Cichoń (z lewej) narzekał ostatnio na ból pleców, ale w sobotę będzie w pełni sił S. Szymczak
Broń Radom podejmuje spadkowicza z drugiej ligi, Concordię Piotrków Trybualski.

Nie ma innej opcji, jak zwycięstwo trzecioligowej Broni w jutrzejszym spotkaniu. Atmosfera wśród kibiców jest już mocno napięta i tylko dzięki dobrej grze drużyna może odzyskać zaufanie fanów.

Przypomnijmy, że podczas inauguracyjnej kolejki Broń przegrała u siebie z Włókniarzem Zelów 0:2. Kibice w drugiej połowie zobaczyli niemoc i chaos w szeregach radomian. Stąd sporo epitetów posypało się z trybun w stronę zawodników i trenera Artura Kupca.

TRZEBA ZAPOMNIEĆ

Drużyna od poniedziałku normalnie przygotowuje się do kolejnego spotkania. W szatni czuć dość nerwową atmosferę, ale relacje pośród samych zawodników są bardzo dobre. Chcą zapomnieć o przegranej.

- Są wściekli, że przegrali tamten mecz. Ale w pozytywnym sensie, bo sami mocno mobilizują się przed sobotnim występem. Chcą udowodnić, że potrafią jednak grać w piłkę - mówi Marek Chudziński, kierownik zespołu.

Zawodnicy niepowodzenie tłumaczą frycowym, pechem i traktują porażkę jak zimny prysznic, który ma spowodować poprawę gry w sobotę.

GROŹNA CONCORDIA

Pierwotnie mecz z Concordią miał się odbyć w Piotrkowie Trybunalskim, jednak ze względu na remont tamtego boiska, piotrkowianie poprosili o zmianę gospodarza. Tydzień temu ekipa prowadzona przez Zbigniewa Karbownika zremisowała na wyjeździe z Ceramiką Opoczno. Warto dodać, że przez ponad godzinę Concordia grała w osłabieniu po czerwonej kartce (efekt dwóch żółtych kartek) Szymona Molińskiego.

Po spadku z drugiej ligi z zespołu Concordii odeszło kilku podstawowych zawodników. Nie jest to już tak mocny zespół jak jeszcze wiosną, ale w trzeciej lidze wciąż wydaje się być silny. Doszło dwóch wartościowych graczy jak środkowy obrońca Witold Grzywiński z Omegi Kleszczów i Maciej Pater z KS Piaseczno.

MOGĄ BYĆ ZMIANY

W zespole Broni wszyscy zawodnicy są zdrowi. Jeden trening opuścił Przemysław Cichoń, który narzekał na ból pleców. Nic już mu nie dolega i w sobotę wystąpi. Pozostali gracze także będą do dyspozycji trenera.

Nie wiadomo jednak, w jakim zestawieniu drużyna z Plant wyjdzie na spotkanie z Concordią. Trener Artur Kupiec zwykle po porażkach wprowadzał do składu pewne korekty. Teraz zmiany mogą zapaść tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

- Nikt nie może być pewny gry i znając naszego trenera może się tak zdarzyć, że chwilę przed meczem będą zmiany w składzie - mówi kierownik Chudziński.

- Ten zespół ma potencjał i zacznie wygrywać. Wierzę, że kibice zaufają piłkarzom i przyjdą w sobotę na mecz - mówi Artur Piechowicz, prezes Broni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie