- Chciałbym kontynuować to, co zaczął prezes Sławomir Pietrzyk. Chciałbym, aby te rozgrywki miały swój prestiż, aby wszędzie we wszystkich delegaturach finałowe pojedynki miały swoją wyjątkową oprawę. Planowaliśmy finał w Radomiu, ale ze względu na obłożenie murawy boiska przenieśliśmy mecz do Kozienic. Wydaje mi się, że czeka nas bardzo ciekawy pojedynek. Chciałbym jeszcze przy okazji podziękować Mirosławowi Hernikowi, który jko prezes firmy Mirax od wielu lat pomaga nam nagradzać finalistów - mówi Kamil Witkowski, od niedawna prezes radomskiej delegatury Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.
Finałowy mecz rozpocznie się w Kozienicach o godz. 15.30. Rezerwy Radomiaka przyjazdą nieco wzmocnione zawodnikami z pierwszego zespołu, którzy w poniedziałek nie grali w Białymstoku.
Oskar Przysucha w niedzielę stracił sporo sił w pojedynku ligowym z Zamłyniem w Radomiu, ale zespół ten będzie chciał wygrać finał po raz trzeci w ostatnich 10 latach.
- Kto jest faworytem? Myślę, że odpowiedzi trzeba będzie szukać w wyjściowym zestawieniu Radomiaka. Jeśli będzie solidnie wzmocniony, to z pewnością wyjdzie na boisko w roli gospodarza. Niemniej Oskar tanio skóry nie sprzeda i szykuje się nam emocjonujące widowisko - dodaje prezes Witkowski.
Wstęp na finałowy mecz jest darmowy. Spotkanie poprowadzi czołowy czwartoligowy sędzia z Radomia, Dawid Muc, a na liniach pomagać mu będą:Kamil Piątek, Aleksandra Dobrowolska.
Rok temu w finale na stadionie w Radomiu, Pilica Białobrzegi pokonała Energię Kozienice po rzutach karnych.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?