Obie drużyny od początku wskazywane były jako faworyci tegorocznych rozgrywek pucharowych. Los chciał, że zmierzą się ze sobą dopiero w finale. Mecz będzie miał szczególne znaczenie. Całkiem niedawno w pojedynku ligowym padł remis 4:4. Białobrzeżanie w Przysusze prowadzili już 3:1, ale skończyło sie remisem. Wcześniej wiosną 2019 roku w Białobrzegach, Oskar wygrał 1:0, więc Pilica bardzo mocno chce rewanżu.
Pilica czeka 20 lat, a Oskar tylko trzy
W ostatnich latach prestiż okręgowego pucharu Polski wzrósł. Jeszcze 10 lat temu do rozgrywek przystępowało 30-35 drużyn, a teraz ponad 60. Za przejście pierwszej rundy okręg fundował piłki. Dla finalisty jest pięć tysięcy złotych, a dla zwycięzcy 10 tysięcy złotych. ROZPNzadbał o to, aby firma Mirax mogła przekazać zacną nagrodę finansową.
Oskar Przysucha ostatni raz zdobył trofeum całkiem niedawno, wygrywając z Prochem Pionki po rzutach karnych. Było to w 2016 roku. Z kolei Pilica wygrała okręgowy Puchar w 1999 roku. Wówczas trenerem był Bolesław Strzemiński, który pełni teraz rolę...dyrektora sportowego w Oskarze Przysucha.
Nikogo nie trzeba moblilizować
- Przed nami ciężki tydzień. Najpierw mecz finałowy, potem derbowy wyjazd z Warką. Nie można jednak narzekać i trzeba się solidnie przygotować. Na takie spotkania jak ten finał, nikogo nie trzeba mobilizować. Nie chodzi tylko o nagrodę finansową, ale o prestiż. Te rozgrywki od kilku lat nabrały kolorytu i każdy chce grać w finale, każdy chce wygrać - zapowiada trener Oskara Paweł Górak, który w 2015 roku wygrał regionalny Puchar Polski ze Skaryszewianką Skaryszew.
Oskar w środowym spotkaniu zagra bez Pawła Kowalczyka, który wypadł już raczej do końca rundy. W ostatnim meczu kontuzjowany był też Jakub Sapieja, ale wydaje się, że ten zawodnik dojdzie do siebie.
Pilica chce pucharu i...rewanżu
Bojowe nastroje panują również w białobrzeskiej Pilicy. Ta drużyna też ma ciężki tydzień, bo zaraz po pucharowym pojedynku udaje się w niedzielę do Pionek na mecz ligowy z rezerwami Radomiaka. W obu spotkaniach zespół chce wygrać. Sytuacja kadrowa w Pilicy jest bardzo dobra, bo w środę zabraknie jedynie Adriana Karaska.
- Chcemy wygrać Puchar Polski po 20 latach, ale też bardzo chcemy zrewanżować się Oskarowi za ostatni ligowy mecz, gdzie było 4:4. Przełamaliśmy się w ostatnim czasie w Karczewie, gdzie nie wygraliśmy od wielu lat, więc myślę, że przełamiemy się też z Oskarem i po długiej przerwie sięgniemy po prestiżowe trofeum - mówi drugi trener Pilicy, Maciej Daszkiewicz.
Ostatni taki finał?
Wszystko wskazuje na to, że to już ostatni taki finał w regionie radomskim. Od lipca 2019 roku rozgrywki prowadzi Mazowiecki Związek Piłki Nożnej i nową edycję zleci delegaturze w Radomiu. Jednak za rok dwie najlepsze drużyny z okręgu awansują do rozgrywek wojewódzkich i nie trzeba będzie rozgrywać finału. Nieoficjalnie wiemy, że MZPN nie jest zainteresowany rozgrywaniem finałów. Chyba, że znajdzie się sponsor, który sfinansuje nagrody dla finalistów. O to, będzie bardzo ciężko, w przypadku, gdy nie ma Radomskiego OZPN. Chyba, że w przyszłym roku wiele zmieni się po wyborach władz Mazowieckiego ZPN. Sławomir Pietrzyk, szef radomskiej delegatury MZPN, nie chciał komentować tej sprawy, bo jak przyznał, nie wie co się będzie działo za rok.
Wstęp na środowy mecz Oskar - Pilica jest wolny.
Zdobywcy Pucharu Polski z ostatnich 10 lat
2009 - Orzeł Wierzbica, 2010 - Szydłowianka Szydłowiec, 2011 - Sokół Przytyk. 2012 - Wulkan Zakrzew , 2013 - Radomiak II, 2014 - Energia Kozienice, 2015 - Skaryszewianka Skaryszew. 2016 - Oskar Przysucha, 2017 - Broń Radom, 2018 - Energia Kozienice.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
