W Szydłowcu odbyła się debata o bezpieczeństwie. Największe zagrożenie występuje na drogach

Poniedziałkowe spotkanie organizowała Komenda Powiatowa Policji w Szydłowcu. W auli szkolnej przy ulicy Wschodniej 57 zasiedli też mieszkańcy, przedstawiciele lokalnych władz oraz instytucji.

Statystyki przestępstw przedstawił obecnym młodszy inspektor Jacek Różański, pełniący obowiązki komendanta powiatowego szydłowieckich stróżów prawa. Po jego wystąpieniu przyszedł czas na sugestie ze strony mieszkańców i gości.

Uwagi dotyczyły w dużej mierze sytuacji na drogach i problemów z nimi związanych. Radny powiatu Piotr Kornatowski apelował na przykład o lepsze oświetlenie rejonu skrzyżowania ulicy Jastrzębskiej z obwodnicą Szydłowca. - Interweniuję, gdzie można, ale człowiek odbija się od ściany - powiedział.

Inny radny powiatu, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Majdowie Rajmund Mamla wskazał na komunikacyjny problem w tej miejscowości. - Jeden pan zagrodził tam połowę drogi w kierunku Ciechostowic. Aktualnie toczy się w tej sprawie proces sądowy, którego końca jednak nie widać. Interweniowałem już czterokrotnie, gdyż jest to ważna kwestia. Kiedy musieliśmy wyjeżdżać do wypadków drogowych czy kolizji, nie mieliśmy którędy dotrzeć na miejsce - mówił Mamla.

Wójt gminy Jastrząb Andrzej Bracha wnioskował o monitorowanie dróg w Gąsawach Rządowych i Lipienicach Górnych. Zwracał się też o wspólne patrole policji z ratownikami gminnymi latem nad zalewem w Jastrzębiu.

Marek Ruszczyk, szef Zarządu Dróg Powiatowych w Szydłowcu zgłaszał problem z objazdami, które policja organizuje w czasie wypadków na trasie krajowej numer 7. Zwracał uwagę na to, że tiry niszczą nawierzchnię lokalnych dróg. - Z objazdów powinny korzystać tylko auta osobowe i dostawcze, ciężarówki zaś czekać w kolejce na zwolnienie ruchu - mówił.

Kazimierz Zawadzki ze Stowarzyszenia Emerytów Spokojna Jesień w Szydłowcu apelował do młodzieży, aby odrzuciła fałszywą solidarność z kolegami łamiącymi prawo.