Na spotkaniu z nami pojawiło się kilkunastu lokatorów bloku przy Kusocińskiego 22. Wszyscy zgodnie twierdzili, że Radomska Spółdzielnia Mieszkaniowa kompletnie zapomniała o budynku.
Budynek jest w opłakanym stanie. Znad balkonów sypie się gzyms, w mieszkaniach jest wilgoć.
- Po rynnach cieknie, a na balkony to strach wyjść, żeby człowiekowi coś na głowę nie spadło - mówi Zofia Arkabus, jedna z mieszkanek bloku.
- To samo z daszkami przed klatkami, tylko patrzeć jak runą, a spółdzielnia nic nie robi.
Mieszkańcy twierdzą, że ich blok jest traktowany po macoszemu.
- Klatki ostatni raz malowali w 1996 roku, ale to tylko dlatego, że był mały pożar i trzeba było coś z tym zrobić - rozkłada ręce Władysława Jabłońska.
- Chcieliśmy założyć wspólnotę, ale w spółdzielni się nie zgodzili.
BEZ PLACU ZABAW
Latem ubiegłego roku spółdzielnia zdemontowała niebezpieczne sprzęty z placu zabaw. Nowe miały pojawić się za kilka miesięcy.
Do tej pory jednak ich nie ma.
- Matki nie mają gdzie z dziećmi chodzić - mówi pani Zofia. - A obok jest plac po dawnym ogródku jordanowskim, na którym można by było zamontować sprzęt.
Lokatorzy wielokrotnie interweniowali w spółdzielni w sprawie remontów i placu zabaw. Bez skutku.
- Nawet na pisma nie odpisują - twierdzą mieszkańcy. - Jak grochem o ścianę, czujemy się zaniedbani, a płacimy fundusz remontowy po 26 złotych miesięcznie, to na co te pieniądze idą?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?