Wakacje to prawdziwe eldorado dla… naciągaczy. Ostrzega nie tylko radomska policja

- Zanim podpiszemy umowę, trzeba sprawdzić czy wszystkie dane się zgadzają oraz zapoznać się z warunkami uczestnictwa, w których wymienione są szczegóły oferty - radzi Aneta Stolarek z biura turystycznego Alfa Star w Radomiu.
(fot. Łukasz Wójcik)

Jadąc na upragniony urlop często nie zdajemy sobie sprawy, jak ławo paść ofiarą oszustwa. Warto wybierać sprawdzone oferty wakacyjnego wypoczynku, a na wczasach czy wycieczce zadbać także o bezpieczeństwo swoje i swojego domu.

Co jakiś czas słyszymy informację o kolejnych plajtach biur podróży. Wybierając ofertę wakacyjnego wypoczynku nie sposób do końca przewidzieć, czy operator, z którym zdecydowaliśmy się wyjechać nie będzie miał problemów finansowych. Dlatego warto wybierać te placówki, które są na rynku od lat.

PODRÓŻ ŻYCIA

- Biuro powinno być zarejestrowane w urzędzie marszałkowskim, warto też na własną rękę prześledzić jego historię, zapoznać się z opiniami, zasięgnąć języka u znajomych - mówi Jadwiga Rojek, powiatowy rzecznik ochrony praw konsumenta. - Kiedy już mamy w reku umowę, trzeba prześledzić ją pod kątem klauzul niedozwolonych. Rejestr można znaleźć na stronie www.uokik.gov.pl.

- Zanim podpiszemy umowę, trzeba sprawdzić, czy wszystkie dane się zgadzają oraz zapoznać się z warunkami uczestnictwa, w których wymienione są szczegóły oferty - mówi Aneta Stolarek z biura turystycznego Alfa Star w Radomiu. - Istniejemy na rynku od lat, mamy sprawdzoną ofertę, dlatego nasi klienci są zadowoleni.

MOŻNA ZŁOŻYĆ REKLAMACJĘ

Jak się zachować, jeśli jednak wymarzona wycieczka nie spełnia naszych oczekiwań? - Jeśli okaże się, że pokój, hotel albo inne parametry wycieczki nie zgadzają się, można reklamować usługę - dodaje Jadwiga Rojek. - W ubiegłym roku była u mnie rodzona, która zamiast obiecanego pokoju z widokiem na może, dostała kwaterę na dolnej kondygnacji, gdzie pod oknami ciągle chodzili inni turyści. Nieprawidłowości można zgłaszać już na miejscu. Warto robić zdjęcia, dokumentować to, co nam się nie podoba, a potem zgłosić reklamację, mamy na to 30 dni.

MOŻNA SIĘ DOMAGAĆ

Jak mówi rzecznik, można domagać się także odszkodowania za zepsuty urlop. Warto pamiętać, że już po wykwaterowaniu
z hotelu, jeśli samolot ma opóźnienie, to biuro podróży ma obowiązek zająć się gośćmi, zapewnić im wodę i posiłek.
Inaczej wygląda sprawa, jeśli urlop planujemy na własną rękę. - Najlepiej zapytać znajomych, gdzie polecają się zatrzymać. Zdarzają się sytuacje, że kwatera, w której opłaciliśmy pobyt, najzwyczajniej nie istnieje, a właściciel znika z zaliczką. Taką sprawę należy zgłosić organom ścigania - dodaje rzecznik.

Jak bezpiecznie wyjechać na urlop?

Radzi Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu:

- Siadając za kierownicą samochodu zadbajmy o to, by wyjazd stał się przyjemnością, a nie walką o przetrwanie. Nie należy wyruszać w drogę, gdy jest się zmęczonym lub niewyspanym. Podróżując pociągiem lub autobusem, należy uważać przy wsiadaniu i wysiadaniu i nie pozostawiać bagażu bez opieki. Torebki i podręczne plecaki należy nosić z przodu. Pieniądze najlepiej podzielić na kilka mniejszych kwot i umieścić w różnych częściach odzieży. Bądźmy nieufni w stosunku do nieznanych nam osób, zwłaszcza gdy podróżujemy sami.

O mieszkania i domy w czasie wakacyjnych wyjazdów należy zadbać szczególnie. Nie należy zostawiać kluczy pod wycieraczką lub w innym umówionym miejscu. Dobrze byśmy poprosili kogoś, aby stwarzał pozory pobytu właściciela - otwierał okna i włączał wieczorem światło, zbierał listy i gazetki reklamowe ze skrzynki i wycieraczki. Wskazane jest zanotowanie marek i typów posiadanych przedmiotów, ich cechy charakterystyczne. W przypadku kradzieży bądź zagubienia łatwiej będzie można je rozpoznać i udowodnić, że są nasza własnością. Należy uważać na kręcących się po klatkach schodowych i w pobliżu domu ludzi.

Gdy jednak po powrocie okazałoby się, że dokonano włamania należy natychmiast powiadomić policję i niczego nie dotykać. Pamiętajmy, że najlepiej zabezpieczymy posiadane przez siebie pieniądze, biżuterię, papiery wartościowe deponując je w banku. Z założenia sprytne skrytki w szafce pod ręcznikami, w pojemnikach na mąkę w kuchni czy za portretem dziadka są miejscami, do których włamywacz zajrzy na pewno.