Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczy ze spółdzielnią - wracamy do sprawy Doroty Gos z Radomia

Roman FURCIŃSKI
- Żądam zwrotu mieszkania, ewentualnie innego, o takich samych parametrach, które opuściłam - mówiła przed sądem Dorota Gos.
- Żądam zwrotu mieszkania, ewentualnie innego, o takich samych parametrach, które opuściłam - mówiła przed sądem Dorota Gos. Roman Furciński
Dorota Gos miała wyrok o eksmisję do lokalu socjalnego, a przeszła do tymczasowego. Jak twierdzi, namówił ją do tego prezes spółdzielni. Domaga się przeniesienia do poprzedniego mieszkania.

- Żądam zwrotu swojego mieszkania, ewentualnie innego, o takich samych parametrach, które opuściłam - mówi Dorota Gos.

BAŁA SIĘ KOMORNIKA

W sądzie podtrzymała swoje stanowisko, że została namówiona i wprowadzona w błąd przez prezesa spółdzielni mieszkaniowej Eugeniusza Woźniaka. Wyprowadziła się z bloku przy ulicy 25 Czerwca 59 i przeniosła do lokalu tymczasowego przy Energetyków 16h.

- Byłam wystraszona, że zajmie się mną komornik. Źle przeczytałam wyrok, w którym było napisane, że eksmisja jest wstrzymana do czasu przyznania lokalu socjalnego. Budynek, do którego się przeniosłam, nie jest lokalem socjalnym, a tymczasowym - powiedziała.
DUŻY CZYNSZ

Przyznała, że wielokrotnie próbowała porozmawiać z prezesem o spłacie swojego zadłużenia. Chciała to zrobić w ciągu 16 lat. Prezes się na to nie zgodził.
- Stwierdził, że to za długo. Zaproponował, bym wzięła pożyczkę. Mówił, że jak przejdę do budynku tymczasowego, to odczepię się od mężów i długów. Mówił, że będę płaciła czynsz minimum 100 złotych. W chwili wprowadzenia się płaciłam 418 złotych, a teraz płacę 601 złotych - powiedziała.

Wspomniała, że gdyby nie wyprowadziła się z poprzedniego mieszkania, to spółdzielnia otrzymywałaby odszkodowanie od miasta za to, że nie zapewniono jej lokalu socjalnego.

Dorota Gos wychowuje samotnie trójkę dzieci, syna w wieku licealnym oraz dwójkę małych dzieci. Wszyscy mieszkają w lokalu o powierzchni 25 metrów kwadratowych.

ODPIERA ZARZUTY

Prezes spółdzielni odrzuca pozew kobiety. - Wielokrotnie rozmawiałem z panią na temat jej zadłużenia. Decyzja Rady Nadzorczej wykreśliła ją z członkostwa, nie miała więc prawa do zajmowanego lokalu - mówi Eugeniusz Jacek Woźniak. - Rada Nadzorcza wyraziła zgodę na pozyskanie lokali tymczasowych. Budynek przy Energetyków 16h pod każdym względem spełnia warunki do zamieszkania.

Dodał, że zadłużenie lokatorki zostało w części pokryte ze sprzedaży zajmowanego przez nią lokalu oraz umorzenia pozostałej części zadłużenia. Pełnomocnik reprezentująca prezesa w sądzie powiedziała, że kobieta miała dużo czasu na uregulowanie należności.
Następna rozprawa została wyznaczona na 12 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie